Czy myślimy o przyszłości naszych dzieci?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Oszczędzanie to trudna sztuka - wymaga systematyczności, sumienności, wytrwałości, a czasem nawet rezygnacji z przyjemności. Dużą motywacją do odkładania części wynagrodzenia mogą być nasze dzieci, a dokładnie troska o ich przyszłość. Czy potwierdza się to w praktyce? Czy faktycznie myślimy o przyszłości naszych dzieci? Firma Lindorff SA w najnowszym raporcie postanowiła sprawdzić, jak duża część z nas gromadzi środki z myślą o dorosłym życiu swojego dziecka i jeśli już oszczędza, to jakie sumy przeznacza na ten cel.

Tylko 1/3?

Sposobów na inwestowanie w przeszłość naszych dzieci jest wiele – od odkładania określonych sum na lokacie czy koncie oszczędnościowym, poprzez kupno mieszkania czy regularne przeznaczania środków na bardzo istotną edukację. W końcu to właśnie dzięki niej nasze dziecko w dorosłym życiu może znaleźć satysfakcjonującą i dobrze płatną pracę. Czy są to wystarczające powody do oszczędzania? Okazuje się, że niekoniecznie… blisko 60% ankietowanych w badaniu zrealizowanym dla firmy Lindorff SA przyznało, że nie odkłada żadnych środków na przyszłość czy edukację swojego dziecka. Taki wynik nie musi jednak świadczyć o wygodnickich rodzicach – problem z wygospodarowaniem pieniędzy z domowego budżetu właśnie na ten cel może wynikać z trudnej sytuacji finansowej rodzin. Potwierdzają to wyniki badania „Finansowe zwyczaje Polaków2„, według którego ponad połowa badanych (56%) zapytana o swoją sytuację materialną stwierdziła, że pieniędzy wystarcza im tylko na podstawowe potrzeby.

Jedynie 1/3 respondentów (34%) zadeklarowała gromadzenie środków na przyszłość i edukację swoich dzieci, natomiast 8% odmówiło odpowiedzi na to pytanie.

161102.lindorff.01

Jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki badania w podziale na płeć, okazuje się, że na przyszłość dzieci odkładają przede wszystkim mężczyźni (44%). Prawdopodobnie wpływ na taką sytuację mają zarobki obu płci – statystycznie mężczyźni w Polsce nadal zarabiają więcej w porównaniu do kobiet. W tym obszarze wyróżniają się także osoby w wieku 30-39 lat – co drugi Polak w tej grupie zdecydował się odkładać część zarobków na przyszłość swoich dzieci.

Brak jednoznacznych deklaracji, że oszczędzamy na przyszłość własnego potomstwa nie oznacza jednak, że Polacy nie biorą pod uwagę poważnych wydatków związanych np. z ważnymi wydarzeniami w życiu młodego pokolenia. Nie są to jednak oszczędności związane z edukacją dzieci, ale z wydarzeniami rodzinnymi. Nieco ponad 3/4 respondentów finansuje wydatki na ślub syna lub córki, komunię dziecka lub chrzest i wyprawkę dla niemowlęcia z oszczędności i/lub bieżącego wynagrodzenia. Jednocześnie aż przez 56% badanych wydarzenia te są uważane za najbardziej obciążające finansowo i najtrudniejsze do zorganizowania właśnie z powodu wysokich kosztów. Pierwsze trzy miejsca w rankingu najkosztowniejszych wydarzeń zajmują kolejno wesela, komunie i chrzciny naszego potomstwa. Wysoko w rankingu plasuje się także organizacja 18. urodzin syna lub córki. O ich ważności dla Polaków świadczy także fakt, że gotowość zadłużenia się na organizację tych wydarzeń deklaruje ponad 2/5 badanych.

Oszczędzamy dosyć regularnie  

Jeśli pod lupę weźmiemy częstotliwość odkładania środków, to wyniki są dość optymistyczne. Aż 44% badanych robi to regularnie co miesiąc, 13% kilka razy do roku, a niespełna co dziesiąta osoba raz na kwartał. Spora część respondentów (28%) oszczędza  chaotycznie, w przypływie wolnej gotówki.

161102.lindorff.02

Mniej niż 1000 zł

A ile jesteśmy w stanie rocznie zaoszczędzić na przyszłość swoich dzieci? Z kwotami jest już u nas znacznie gorzej niż z regularnością odkładania środków na ten cel. Kwoty są zróżnicowane, choć u sporej grupy Polaków nie przekraczają 1000 zł.

161102.lindorff.03

Znaczna grupa ankietowanych – blisko 1/3 – odkłada rocznie mniej niż  500 zł, a blisko co piąta osoba od 500 do 999 zł. Nieco bardziej obiecujące są dane wskazujące, że 1/4 respondentów jest w stanie rocznie zgromadzić dla swoich dzieci kwoty od 1000 do 2000 zł. Całkiem niemałe sumy – do 3000 zł oraz 4000 zł i więcej – gromadzi 10% badanych. Natomiast 15 procentom respondentów pytanie o kwoty zgromadzonych środków sprawiło trudność – nie potrafili na nie udzielić odpowiedzi.

Choć zadeklarowane kwoty w większości przypadków nie należą do najwyższych, to warto przy tym pamiętać słowa ekspertów, że nawet niewielkie sumy odkładane miesięcznie już po kilku latach mogą utworzyć na naszym koncie znaczny kapitał. Zatem zamiast powtarzać utarty slogan „nie mam oszczędności, bo nie mam z czego oszczędzać”, warto spróbować podjąć ten wysiłek, zaczynając na początku od mniej ambitnych celów i kwot.

1 Raport zrealizowany na zlecenie firmy Lindorff SA – badanie ilościowe realizowane techniką CAWI – przeprowadzone wśród członków społeczności badawczej Zymetrii. Realizacja badania: 26.09.2016 – 29.09.2016 r, N=427.

2 Raport „Finansowe zwyczaje Polaków”, zrealizowany na zlecenie firmy Lindorff SA, kwiecień 2016 r. Ogólnopolskie badanie ilościowe realizowane techniką CAWI – przeprowadzone wśród  członków społeczności badawczej Zymetrii, N=458, osoby w wieku 25-50 lat.

Lindorff S.A