Najnowsze wydanie tło Najnowsze wydanie miesięcznika BANK
Czytaj więcej
  • Rejestracja
  • Logowanie
  • Newsletter
menu
search
zamknij wyszukiwarkę
logo BANK.pl
PARTNER PORTALU
  • logo Blik
  • Partner Portalu BANK.pl - Związek Banków Polskich
  • Aktualności
  • Konferencje
  • Edukacja finansowa
  • ESG
  • WIRON
  • Blogi
  • O nas
zamknij menu
  • Aktualności
  • Konferencje
  • Edukacja finansowa
  • ESG
  • WIRON
  • Blogi
  • O nas
Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter Ikona youtube
PARTNER PORTALU
  • logo Blik
  • Partner Portalu BANK.pl - Związek Banków Polskich
ESG

Czy kryzys energetyczny zatrzyma, czy przyśpieszy zieloną transformację polskiej gospodarki?

27.10.2022 09:36 Maciej Kempny | Maciej Orczyk | Deloitte Sustainability & Economics
Czy kryzys energetyczny zatrzyma, czy przyśpieszy zieloną transformację polskiej gospodarki?
Fot. stock.adobe.com / New-Africa
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Od momentu zawieszania dostaw gazu z Rosji gazociągiem Nord Stream 1 potwierdziło się przekonanie, że napaść Rosji na Ukrainę to nie tylko przyczynek poważnego kryzysu humanitarnego, ale również początek dotkliwego kryzysu energetycznego, piszą w komentarzu dla aleBank.pl Maciej Kempny, Senior Consultant i Maciej Orczyk, Senior Consultant z Deloitte Sustainability & Economics.

Obniżenie podaży rosyjskiego gazu odpowiadającego za ok. 10% konsumpcji energii w Europie spowodowało skokowy wzrost cen (Wykres 1), co z kolei wpłynęło na konieczność znalezienia alternatywnych, wysokoemisyjnych źródeł energii.

Przewiduje się, że ceny energii mogą pozostać wyższe przez dłuższy czas ze względu na strukturalną nierównowagę między podażą a popytem na globalnym rynku energetycznym, co sugerowałoby pilną potrzebę przyspieszenia inwestycji w odnawialne źródła energii oraz, być może, spojrzenia przychylniejszym okiem na energetyką jądrową[1].

Czy jednak w warunkach naszej gospodarki możliwy jest taki kierunek zmian? Czy może raczej obecny kryzys energetyczny spowoduje odwrócenie trendu przechodzenia na gospodarkę niskoemisyjną oraz zmniejszenie zainteresowania przedsiębiorstw oraz instytucji finansujących zielonymi inicjatywami w Polsce?

Źródło: Deloitte

Popularność zielonych inwestycji w Polsce a zielone obligacje

W ostatnich latach w Polsce obserwowaliśmy gwałtowny wzrost mocy zainstalowanej źródeł OZE, napędzany subsydiami dla instalacji fotowoltaicznych i oczekiwanymi wysokimi stopami zwrotu z inwestycji w farmy wiatrowe. Doprowadziło to do wzrostu udziału OZE w łącznej mocy zainstalowanej polskiego systemu elektroenergetycznego do 34,8%.

To zjawisko jest zbieżne z trendem obserwowanym w światowej gospodarce, gdzie boom inwestycyjny w obszarze OZE jest widoczny od wielu lat. Energetyka solarna i wiatrowa stały się nie tylko najbardziej popularnymi, ale również jednym z najtańszych źródeł energii według globalnego uśrednionego kosztu energii elektrycznej1.

Barometrem mierzącym popularność zielonych inwestycji w Polsce jest wzrost popularności zielonych obligacji, czyli instrumentów dłużnych charakteryzujących się koniecznością określenia celu wykorzystania środków pochodzących z emisji.

Mimo rosnącej popularności zielonych obligacji w Polsce, ciągle jesteśmy w początkowym stadium rozwoju tego rynku

Szeroki wachlarz kategorii projektów, które mogą być finansowane środkami pochodzącymi z emisji zielonych obligacji, obejmuje nie tylko energetykę odnawialną, ale również efektywność energetyczną, czysty transport oraz zielone budynki. Jednak w naszych realiach, podobnie jak w całej Europie, środki pochodzące z emisji zielonych obligacji są w przeważającej części przeznaczane właśnie na projekty związane z OZE.

Prym w zakresie emisji zielonych obligacji wiodą duże przedsiębiorstwa transformujące lub dywersyfikujące swoją działalność (w tym państwowi giganci energetyczni) lub mniejsze spółki specjalizujące się w odnawialnych źródłach energii.

Mimo rosnącej popularności zielonych obligacji w Polsce, ciągle jesteśmy w początkowym stadium rozwoju tego rynku. Pomimo, że Polska była pierwszym państwem na świecie, które wyemitowało zielone obligacje skarbowe (w 2016 roku), dopiero w 2019 roku miała miejsce pierwsza emisja zielonych obligacji wśród przedsiębiorstw.

Według danych GPW[2], na koniec 2021 roku, polski rynek zielonych obligacji korporacyjnych składał się z zaledwie 10 emitentów. Jeżeli chodzi o zagregowaną wartość emisji zielonych obligacji, Polska jest daleko w tyle za krajami

Europy Zachodniej czy Skandynawii, nieznacznie wyprzedzając kraje regionu o mniej rozwiniętych rynkach kapitałowych (Wykres 2.). Warto jednak pamiętać, że polski rynek obligacji jest jeszcze stosunkowo mały. Porównując dane o wartości wyemitowanych obligacji nieskarbowych w stosunku do PKB kraju widać, że w odniesieniu do krajów Europy Zachodniej przestrzeń do rozwoju obligacji, jako źródła kapitału jest bardzo duża[3].

Tym samym, rozwój rynku zielonych obligacji powinien podążać za rozwojem całego rynku i to w dużej mierze od rozwoju całego rynku obligacji w Polsce zależy rozwój rynku tych zielonych. Jednak czy w warunkach rosnących kosztów dla przedsiębiorstw wynikających z wzrostu cen energii powinniśmy spodziewać się takiego obrotu spraw?

Źródło: Deloitte

Czytaj także: Eko-indeks Millennium: Pomorze, Małopolska i Mazowsze liderami zielonej transformacji

Kryzysy wymuszają innowacje

Wbrew trudnościom jakie ze sobą niosą, okresy kryzysowe niejednokrotnie były bodźcem do ważnych zmian i rozwoju techniki. W odniesieniu do obecnej sytuacji na rynku węglowodorów oraz kroczącej transformacji energetycznej, dobrym przykładem historycznym może być Kryzys Paliwowy z roku 1973.

W latach ’60 i na początku lat ’70, ceny ropy były na relatywnie niskim i stabilnym poziomie, a sama ropa w coraz większym stopniu zastępowała inne źródła energii (np. węgiel). Odsuwało to na dalszy plan tematy efektywności energetycznej, skończonego wolumenu zasobów oraz efektów środowiskowych.

Wszystko zmieniło się w październiku roku 1973, kiedy to kraje OPEC (organizacja krajów eksportujących ropę), podniosły cenę baryłki ropy o 70% oraz ograniczyły jej wydobycie. W efekcie tego posunięcia, w ciągu następnego roku, ceny tego surowca wzrosły o ponad 250%, a jego dostępność stała się niezwykle ograniczona. Znakiem rozpoznawczym tamtych czasów były wielogodzinne kolejki na stacjach benzynowych i pikujące w dół indeksy giełdowe.

Mimo ogromnego szoku społecznego i ekonomicznego, kraje dotknięte kryzysem szybko podjęły szereg doraźnych działań, które opanowały sytuację: racjonowanie paliw, niższe limity prędkości na autostradach czy kampanie na rzecz oszczędzania energii w gospodarstwach domowych.   

Oczywiście dużo ważniejszym i bardziej długotrwałym efektem Kryzysu Paliwowego, była zmiana podejścia rządów, firm i społeczeństw do bezpieczeństwa energetycznego i ochrony środowiska. Na stałe w debacie publicznej zagościł temat efektywności energetycznej, dotyczący niemalże wszystkiego od sprzętów AGD po auta z silnikami spalinowymi.

Postawione w obliczu wysokich cen paliw linie lotnicze zaczęły przenosić nacisk z „jak najszybciej” na „jak najbardziej ekonomicznie”, a organizacje środowiskowe zyskały po raz pierwszy szerszą uwagę dla swoich postulatów.

Skutkowało to także szeroką debatą i rozwojem badań nad alternatywnymi źródłami energii ‒ stąd historycznie wysoka liczba inwestycji w energetykę jądrową oraz początek masowego rozwoju odnawialnych źródeł energii w latach ‘70 (poza hydroelektrowniami, które upowszechniły się jeszcze w XIX wieku).

Źródło: Deloitte

Przyczyny boomu na elektrownie jądrowe

Obecny kryzys energetyczny silnie uderza w przedsiębiorstwa z sektorów energochłonnych, tym bardziej, że ponad 60% przemysłowej konsumpcji gazu w Europie związane jest z procesami produkcyjnymi, wykorzystującymi wysoką temperaturę ‒ takich jak produkcja cementu, ceramiki czy szkła ‒ w przypadku których znalezienie alternatywy dla konwencjonalnej energetyki w krótkim terminie jest szczególnie trudne.

Natomiast rozwój alternatywnych procesów produkcyjnych może trwać lata[4], podobnie jak rozwój dużych instalacji OZE, który również jest zadaniem długookresowym, trwającym od 5 do 10 lat[5]. W związku z tym obecny kryzys energetyczny może być bolesny zarówno dla przedsiębiorstw, jak i konsumentów.

Jednak problemy te, chociaż bolesne, mogą stać się bodźcem do szerzej zakrojonych i szybszych zmian, tak jak stało się to prawie pół wieku temu, w przypadku Kryzysu Paliwowego. Chęć uniezależnienia się od dostaw ropy i fluktuacji jej cen skutkowała trwającym ponad dekadę „boomem” na elektrownie jądrowe: moc zainstalowanych reaktorów w dekadzie po Kryzysie Paliwowym (od roku 1974 do roku 1983) była o 46% wyższa, niż w dekadzie poprzedzającej Kryzys (Wykres 4).

Warto przy tym zwrócić uwagę na znaczący wzrost mocy przeciętnego bloku jądrowego w tamtym okresie, będący skutkiem znacznych nakładów na badania i rozwój tej technologii[6].

Jeszcze bardziej przełomowe zmiany nastąpiły w obszarze technologii turbin wiatrowych i paneli fotowoltaicznych. Do lat ‘70 technologie te (ze względu na swoją niekonkurencyjną cenę i niską wydajność) znajdowały wyłącznie niszowe zastosowania.

Jednak nacisk położony na ich rozwój po roku 1973 ‒ na przykład przez rząd Danii, która w latach ‘70 i ‘80 była absolutnym liderem w obszarze budowy OZE[7] ‒ przyniósł ogromny spadek cen oraz dynamiczny wzrost ilości instalacji pod koniec lat ‘80 i początkiem lat ‘90 (Wykres 5).

Źródło: Deloitte

Czytaj także: Na świecie 77% firm przemysłowych, budowlanych i data center chce zmienić źródła energii

Inne artykuły od aleBank.pl:

  • Niepokojący wzrost inflacji bazowej w USA
  • Dług publiczny rośnie, a budżet państwa kwitnie
  • Gdy androny wyprą kanon słabnie siła interwencji gospodarczej

Jak Kryzys Paliwowy lat ’70 wpłynął na globalną transformację energetyczną

Oczywiście wraz z przystosowaniem się gospodarek i społeczeństw do nowej rzeczywistości cenowej w obszarze węglowodorów, konsumpcja ropopochodnych w następnych latach wróciła do trendu wzrostowego, nawet pomimo drugiego Kryzysu Paliwowego pod koniec lat ‘70.

Jednak zapoczątkowane ówcześnie kierunek zmian trwa do dzisiaj: rosnące wymogi dotyczące emisyjności pojazdów, ciągłe starania o poprawę efektywności energetycznej budynków i maszyn, czy rozwój alternatywnych źródeł energii.

Z tego względu, można się spodziewać, że obecny wzrost wykorzystania paliw kopalnych jest etapem przejściowym, wymuszonym okolicznościami, natomiast w dłuższym okresie trend dekarbonizacji gospodarek i rozwoju odnawialnych źródeł energii zostanie utrzymany, a być może nawet przybierze na sile, wzmacniany potrzebą niezależności energetycznej oraz relatywnym spadkiem cen instalacji OZE.

Źródło: Deloitte

Transformacja energetyczna dużych polskich przedsiębiorstw energetycznych staje się kwestią niecierpiącą zwłoki, firmy nadal planują istotne inwestycje w OZE[8], a apetyt inwestorów instytucjonalnych na zielone inwestycje zdaje się nie słabnąć.

Nie tylko ze względu na potencjał inwestycyjny w obszarze zrównoważonego rozwoju, ale również (a może przede wszystkim) ze względu na unijną dyrektywę Sustainable Finance Disclosure Regulation (SFDR) i powstające, w związku z jej pojawieniem się na rynku, wyspecjalizowane fundusze zielonych obligacji[9].

Jeśli obecna sytuacja posłuży jako katalizator dla rozwiązań długoterminowych, związanych z inwestycjami w obszarze OZE, to w przyszłości z podobnych kryzysów będziemy wychodzili obronną ręką.

Maciej Kempny, Senior Consultant, Deloitte Sustainability & Economics.
Maciej Kempny, Senior Consultant, Deloitte Sustainability & Economics.
Maciej Orczyk, Senior Consultant, Deloitte Sustainability & Economics.
Maciej Orczyk, Senior Consultant, Deloitte Sustainability & Economics.

[1] SEB, The Green Bond Report, Sep 2022, dostępny: https://webapp.sebgroup.com/mb/mblib.nsf/alldocsbyunid/

[2] IOF, Zielone Finanse w Polsce 2022, Rola giełd w rozwoju rynku zielonych obligacji, dostępny: https://iof.org.pl/wp-content/uploads/2022/06/Raport_Zielone_Finanse_2022.pdf

[3] Kwartalnik Nauk o Przedsiębiorstwie, Rynek Catalyst szansą na dywersyfikację źródeł finansowania przedsiębiorstw, 2016, dostępny: https://econjournals.sgh.waw.pl/KNoP/article/view/1957/1764

[4] Financial Times, Will the energy crisis crush European industry?, Oct 2022, dostępny: https://www.ft.com/content/75ed449d-e9fd-41de-96bd-c92d316651da

[5] SEB, The Green Bond Report, Sep 2022, dostępny: https://webapp.sebgroup.com/mb/mblib.nsf/alldocsbyunid/04064E04B81FCFE6C12588BE0022D312/$FILE/TheGreenBond20220915.pdf

[6] „Nuclear Power Development: history and outlook”, International Atomic Energy Agency

[7] “BP Statistical Review of World Energy”, 2022

[8] Parkiet, Koncerny energetyczne zapowiadają inwestycje w OZE. Wyboru nie mają, 2022, dostępny: https://www.parkiet.com/energetyka/art36703781-koncerny-energetyczne-zapowiadaja-inwestycji-w-oze-wyboru-nie-maja 

[9] Analizy.pl, Coraz więcej funduszy ESG, 2021, dostępny: https://www.analizy.pl/tylko-u-nas/27824/coraz-wiecej-funduszy-esg

Źródło: aleBank.pl
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Tagi
Deloitte Sustainability & EconomicsEnergia jądrowaESG / Environmental, Social and corporate GovernanceGaz ziemnyKryzys energetycznyMaciej KempnyMaciej OrczykOdnawialne źródła energii / OZERopa naftowaRosja / Federacja RosyjskaTransformacja energetycznaWojna w UkrainieZielona energiaZielone finanseZielone obligacjeZrównoważony rozwój
Autor Maciej Kempny | Maciej Orczyk | Deloitte Sustainability & Economics

Zobacz także

panele PV na polu, farma PV
Czy fotowolatika w Polsce może przestać się opłacać?
Grupa Data4 uruchamia pierwsze centrum danych w Polsce
Francuska Grupa Data4 uruchamia swoje pierwsze centrum danych w Polsce
flaga Polski, panele PV
Raport IEO: dlaczego rynek polskiej fotowoltaiki rośnie najszybciej w Europie?
ZOBACZ WSZYSTKIE Z TEJ KATEGORII
logo Bank
  • O nas
  • Reklama
  • Kontakt
  • Archiwum
  • Newsletter
logo Bank Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter Ikona youtube
logo Miesięcznika Bank Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
© Copyright 2023 Centrum Prawa Bankowego i Informacji
  • Polityka prywatności