Czy boty zdominują handel, a roboty produkcję? Raport EFL

Czy boty zdominują handel, a roboty produkcję? Raport EFL
Źródło: EFL
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
41% firm MŚP korzysta w swojej działalności z robotów cyfrowych, 30% z botów, a 18% z robotów przemysłowych. W perspektywie najbliższych 5 lat zdecydowanie więcej przedsiębiorców widzi potencjał tych rozwiązań. Połowa firm celuje w robotyzację cyfrową, 45% myśli o botach, a 28% zamierza zainwestować w roboty przemysłowe - wynika z raportu EFL "Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą".

Eksperci zwracają uwagę, że robotyzacja wiąże się z drogimi inwestycjami, najczęściej realizowanymi przez gigantów. Jednak MŚP zaczynają przekonywać się do rosnącej roli robotyzacji pracy i procesów.

Aż 2 na 3 przedsiębiorców zwiększyło korzystanie z technologii w czasie pandemii koronawirusa i chce ten stan utrzymać w przyszłości

Ponad połowa badanych (59%) uważa, że w perspektywie 5 lat co najmniej jedna piąta czynności może zostać zastąpiona robotami. W produkcji uważa tak aż 76% firm.

– Tylko czas pandemii COVID-19, czyli nieco ponad półtora roku, pokazał, jak szybko zachodzą zamiany zachowań klientów i jak duże tempo ma adaptacja biznesu do trudnych sytuacji. Aż 2 na 3 przedsiębiorców zwiększyło korzystanie z technologii w czasie pandemii koronawirusa i chce ten stan utrzymać w przyszłości.

I choć życie biznesowe pod presją wirusa nie było stymulatorem zupełnie nowych trendów, to zdecydowanie nadało tempa tym obecnym już w firmach z segmentu MŚP. To widać nawet w przypadku drogich technologii takich jak roboty cyfrowe lub przemysłowe, które wiążą się z dużymi i kosztownymi inwestycjami  – mówi Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

Czytaj także: Raport specjalny | SZTUCZNA INTELIGENCJA W FINANSACH – COMARCH SA | Roboty i my: wespół w zespół

Boty zdominują handel

Z raportu EFL „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą” wynika, że z botów korzysta co trzecia firma MŚP (30%), za 5 lat planuje niemal co druga (45%). Boty dziś obsługują głównie proste, transakcyjne tematy, najczęściej w marketingu lub sprzedaży. Pozwalają sprawdzić stan konta, termin płatności, odpowiedzieć na proste, powtarzalne pytania na infolinii. Z jednej strony optymalizują koszty obsługi, z drugiej zaś są dostępne 24/7.

Z każdym dniem boty będą coraz bardziej zaawansowane technologicznie. A to może wpłynąć na większe bariery wejścia

Głównym kierunkiem rozwoju tej technologii są voice boty i możliwość obsłużenia przez nie coraz bardziej złożonych procesów, w tym z obszaru call center.

Zdecydowanie częściej boty zamierzają wdrożyć najmłodsi przedsiębiorcy – 62% Zetek, podczas gdy wśród pozostałych pokoleń taki krok deklaruje ok. 40%. Zainteresowanie botami rośnie też wraz z wielkością przedsiębiorstwa – 55% w średnich, a w mikro i małych ok. 40% planuje inwestycję dronową. Wśród branż największy potencjał w botach widzi handel – 63% firm handlowych chce je wdrożyć. Eksperci zwracają uwagę, że z każdym dniem boty będą coraz bardziej zaawansowane technologicznie. A to może wpłynąć na większe bariery wejścia.

– Z nimi możemy radzić sobie na dwa sposoby. Po pierwsze, oczywiście edukacja, programy szkoleniowe. Przedsiębiorcy muszą zdobyć kompetencje do posługiwania się tą technologią.

Z drugiej strony, ważna jest rola dostawców technologii. Warto postawić na obniżenie barier wejścia poprzez support inteligentnych asystentów, automatyzację oraz jak największe uproszczenie narzędzi dla użytkownika końcowego mówi Łukasz Pietrzak, Marketing Manager, Google Polska

Czytaj także: Rynek przemysłowy po pandemii: czy zastąpią nas maszyny i algorytmy?

Roboty przejmą produkcję

Automatyzacja i robotyzacja to potężne i bardzo drogie inwestycje, najczęściej realizowane przez gigantów, które zwracają się po 5 czy nawet 10 latach. Jednak w międzyczasie pozwalają na wzrost produktywności w obszarach, w których są wdrożone.

Branża produkcyjna jest i będzie najbardziej zrobotyzowana – wynika z badania

Powoli mikro, małe i średnie firmy również zaczynają przekonywać się do rosnącej roli robotyzacji pracy i procesów.

Z raportu EFL wynika, że z robotów cyfrowych korzysta dziś 41% firm MŚP, a przemysłowych – 18%. W perspektywie 5 lat te wyniki powinny poszybować w górę, gdyż połowa zapytanych przedsiębiorców planuje wdrożyć roboty cyfrowe w swojej działalności, a przemysłowe – 28%.

Branża produkcyjna jest i będzie najbardziej zrobotyzowana – wynika z badania. Co trzeci jej przedstawiciel (31%) już korzysta z robotów przemysłowych, a zamierza 39%.

Dla porównania, w budownictwie te wyniki wynoszą odpowiednio 13% i 13%, a w transporcie 25% i 30%. Jeszcze więcej firm produkcyjnych wdrożyło roboty do automatyzacji procesów – 68%, a ich potencjał widzi 70% zapytanych. W transporcie to odpowiednio 45% i 49%, a w handlu 31% i 54%.

4 pracowników i 1 robot

Na pełną automatyzację procesów przyjdzie nam jeszcze poczekać, gdyż w opinii ponad połowy badanych (59%), w perspektywie 5 lat tylko jedna piąta czynności może zostać zastąpiona robotami. Zdecydowanie największymi entuzjastami robotyzacji są najmłodsi przedsiębiorcy. Aż 69% Zetek widzi możliwość automatyzacji ponad 20% czynności w firmie. W przypadku Baby Boomers ten odsetek jest zdecydowanie niższy i wynosi 54%.

Czytaj także: Spokojnie, to tylko robot, nie musicie obawiać się o posady

Najczęściej potencjał w robotyzacji pracy widzą średnie firmy. Aż 75% badanych z tej grupy twierdzi, że roboty mogłyby zastąpić minimum co piątą czynność wykonywaną w firmie. Na taką prognozę postawiło tylko 44% najmniejszych przedsiębiorstw.

Wśród branż, najliczniejsza jest grupa producentów. 77% z nich uważa, że można zautomatyzować więcej niż 20% procesów. W budownictwie tego zdania jest 43% firm, a w logistyce – 51%.

Społeczeństwo europejskie też się starzeje, więc pomoc ze strony robotyki jest jak najbardziej wskazana i nieunikniona

Monika Duda z DHL Supply Chain przekonuje, że bez cyfryzacji i automatyzacji firmy nie będą w stanie obsługiwać dużych wolumenów.

– Jeżeli utrzymają się obecne trendy wzrostu kultury rynku e-commerce, a jestem przekonana, że tak się stanie, będziemy potrzebować jeszcze więcej zarówno robotów, jak i kobotów, czyli urządzeń, które wspomagają pracę ludzką.

Są obawy, że automatyzacja pozbawi pracy miliony ludzi, natomiast w głównej mierze roboty mają być wsparciem dla człowieka. Tylko w Stanach Zjednoczonych, jak wynika z szacunków, do 2030 roku będzie brakowało 25 mln pracowników.

Społeczeństwo europejskie też się starzeje, więc pomoc ze strony robotyki jest jak najbardziej wskazana i nieunikniona – podkreśla Monika Duda, Managing Director Poland, DHL Supply Chain.

Pełna wersja raportu „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą” jest dostępna na stronie https://efl.pl/efl_cyfrowa_rewolucja

Dostępna jest również relacja z wydarzenia „Czas zmian – wyzwania dla biznesu. Pod lupa EFL”  pod adresem: https://youtu.be/fGyN2-6HPc0

Źródło: Europejski Fundusz Leasingowy / EFL