Czy banki, aby przeżyć, staną się platformami zakupowymi?

Czy banki, aby przeżyć, staną się platformami zakupowymi?
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Jak otwarta bankowość i rosnąca presja ze strony firm technologicznych zmienią sposób funkcjonowania banków, mówi w rozmowie z aleBank.pl Kamil Parzuchowski, Business Development Manager Insurance, Asseco Poland.

#KamilParzuchowski: Bank nie jest już potrzebny do tego, żeby kredytować sobie zakup różnego rodzaju usług czy produktów, natomiast może być świetnym partnerem do tego, żeby pośredniczyć w takim zakupie @asseco_pl

Robert Lidke: Jak na razie banki nie przejmują się pojawieniem się podmiotów trzecich, czy  istnieniem dyrektywy PSD2. Bankowcy twierdzą, że same banki są firmami technologicznymi. Czy Pana zdaniem banki nie mają się czego obawiać?

Kamil Parzuchowski: Może banki nie muszą się obawiać, natomiast gdybyśmy chcieli zadać sobie pytanie, czy potrzebuję banku do tego, żeby trzymać w nim mój majątek? Albo inne pytanie, czy jeżeli chcę kupić samochód na kredyt, to czy potrzebuję do tego banku, jako pośrednika? Albo jeśli chcę kupić na raty jakieś inne przedmioty, usługi, to czy potrzebuję do tego banku?

To odpowiedź brzmi ‒ bank może nie być do tego konieczny. Bo jeśli będę chciał kupić auto, to producent samochodu udzieli mi kredytu, czy jeśli będę kupował różnego rodzaju towary za pośrednictwem platformy internetowej, to też się okaże, że platforma chce finansować te zakupy. W związku z tym, w tym kontekście – bank nie jest potrzebny.

Natomiast rola banku, moim zdaniem jest szalenie ważna z innego punktu widzenia. Bo ja nie chcę korzystać z wielu różnych platform, z wielu różnych pośredników ‒ to bank może być moim świetnym oknem do zakupu różnych produktów i usług.

To trochę tak, jak z ubezpieczeniami. Ja osobiście kupuję ubezpieczenia tylko i wyłącznie za pośrednictwem mojego banku. Z bardzo prostego powodu: nie chcę szukać tego gdzie indziej. Szukam informacji w mojej aplikacji mobilnej, za pośrednictwem aplikacji mobilnej płacę i temat mam załatwiony. Jeżeli potrzebuję znaleźć szczegół dotyczący tego ubezpieczenia, to nie szukam po e-mailach, gdzie jest moja polisa, tylko sięgam do mojej aplikacji mobilnej. I dokładnie tak to wygląda z innymi  produktami.

W związku z tym bank nie jest już potrzebny do tego, żeby kredytować sobie zakup różnego rodzaju usług czy produktów, natomiast może być świetnym partnerem do tego, żeby pośredniczyć w takim zakupie. Tym bardziej, że konsumenci najczęściej są z bankiem dość mocno związani, bo jest to instytucja zaufania publicznego. Ja tam trzymam w końcu swoje pieniądze.

Z tego, co Pan mówi wynikałoby, że bank będzie zarabiał głównie na pośrednictwie, natomiast wszystkie inne marże będą gdzieś indziej. W innych firmach – leasingowych, w firmach oferujących pożyczki, platformach zakupowych, natomiast nie w banku.

‒ Jeżeli będziemy dokonywali zakupu za pośrednictwem rożnych platform, to tak będzie. Dlatego widzę szansę dla banków w nowej roli, żeby starały się dostarczać mi inne produkty, usługi, jako konsumentowi, żebym nie szukał ich na zewnątrz, tylko żebym szukał ich w moim banku.

W takim razie do czego sprowadzi się rola banku, poza tym co Pan powiedział, czyli „okna na świat” co bank będzie jeszcze robił w przyszłości?

‒ Moim zdaniem będzie pośredniczył w zakupie różnych produktów, ja przynajmniej jako konsument oczekiwałbym tego. Można by też  snuć pewien scenariusz, że w pewnym momencie może dojść do tego, że bank będzie platformą zakupową, która będzie dysponowała klientami, i poza usługami finansowymi będzie świadczyła jeszcze wiele innych usług.

Co Pana zdaniem zostanie z tej tradycyjnej funkcji banków?

‒ Zostanie dokładnie to wszystko, co było. Banki się tego w żaden sposób nie pozbędą. Natomiast w moim przekonaniu będą musiały utrzymać klienta, dając coś więcej.

Nowe banki, które dzisiaj powstają są całkowicie cyfrowe. Przykładem może być niemiecki N26, albo Revolut, który na początku nie był bankiem, ale teraz przekształcił się w bank. Dzisiaj, gdybym chciał założyć konto, to zrobię to z poziomu mojego salonu i jeżeli będę chciał, żeby mój pracodawca przekazywał pieniądze do nowego banku, to mogę to w każdej chwili zrobić.

W związku z tym trzeba się zastanowić, co bank powinien zrobić żebym chciał być jego klientem? Dla mnie istotne jest to, żeby nie szukać wielu różnych usług po rynku, tylko mieć je w jednym miejscu.

Per analogia. Zapewne widzi Pan, jak rozwija się branże car sharingowa. Mamy Innogy Go, mamy firmę Panek, mamy ileś firm dostarczających hulajnogi. Doszliśmy w tym momencie do takiego miejsca, że aby poruszać się sprawnie po Warszawie, trzeba było mieć wiele różnych aplikacji. I co się stało? Powstał kolejny start-up, który stwierdził, że zintegruje całą branżę car sharingu. Z poziomu jednej aplikacji mobilnej mogę zarządzać różnymi usługami.

I to, przekładając na sektor bankowy, to jest ten właściwy kierunek.

Jednak tej integracji może dokonać bank, albo inna firma, instytucja?

‒ Też kiedyś prowadziliśmy takie dywagacje z kolegami, czy w przyszłości powstanie np. integrator usług bankowych? Bo jeżeli mamy teraz PSD2, jeżeli trwają prace regulacyjne nad PSD3, to rodzi się pytanie: czy w przyszłości nie powstanie aplikacja mobilna, która będzie mi pozwalała zarządzać moimi trzema kontami, które będę miał w trzech różnych bankach?

Może będzie lepiej zbudowana i będzie dostarczała jeszcze różnego rodzaju inne usługi, nie tylko czysto bankowe.

Źródło: aleBank.pl