Cukier krzepi niemiecki handel, ale szkodzi konsumentom

Cukier krzepi niemiecki handel, ale szkodzi konsumentom
Fot. Pixabay.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W Polsce trwa dyskusja o wprowadzeniu podatku cukrowego, a tymczasem w Niemczech rośnie sprzedaż słodzonych produktów.

#HolgerLackhoff: #Haribo eksperymentowało z redukcją cukru, ale poirytowało to naszych klientów #Cukier #PodatekCukrowy @LewiatanTweets

Mimo narastającej krytyki słodkich produktów Niemcy bynajmniej od nich nie stronią. Popyt na lody, czekoladę, praliny nie zmienia się od lat. Temat szkodliwości cukrowych łakoci pozostaje wiecznie żywy.

Statystyczny Niemiec skonsumował w zeszłym roku 31 kilogramów słodkości (bez przeliczania na cukier). I wydał na nie 100 euro. Poinformował o tym, podsumowując 2019 rok, Federalny Związek Niemieckiego Przemysłu Cukierniczego (Bundesverband der Deutschen Süßwarenindustrie – BDSI).

Konsumenci nie chcą produktów bez cukru?

Producenci zdają sobie sprawę, że rośnie liczba diabetyków i osób z nadwagą. A jednak – jak zauważył w Kolonii prezes BDSI, Bastian Fassin – „konsument nie chce rezygnować”. Wprawdzie jeśli chodzi o gumę do żucia i tabletki na kaszel, to woli produkty bez cukru, ale „jak co do czego, to zjada czekoladę z cukrem, ponieważ taka smakuje lepiej” – skonstatował prezes cukierników.

Niektórzy próbowali zmniejszać zawartość cukru w swych  wyrobach, ale spotkali się z negatywną reakcją nabywców. Zdradził to szef działu marketingu w Haribo, producencie sławnych gumowych misiów, Holger Lackhoff.  Wyznał, że Haribo eksperymentowało z redukcją cukru, ale „poirytowało to naszych klientów”.

Słodkości dobrze się sprzedają

Słodycze są też ważne dla handlu. W supermarketach i dyskontach co dziesiąte euro pochodzi właśnie ze sprzedaży słodkości. Dane te podał Niemiecki Związek Handlu (Handelsverband Deutschland – HDE). Jego prezes, Stefan Genth, odnotował większą świadomość żywnościową znacznej części konsumentów; kupują oni więcej produktów wegetariańskich, wegańskich czy słodyczy o zredukowanej zawartości cukru. Ale jednak – według danych HDE – obroty słodyczami wzrosły w zeszłym roku o trzy procent.

Prezes HDE jednocześnie spodziewa się przesunięcia popytu z „normalnych słodyczy” ku zdrowszym przekąskom, raczej słonym niż słodkim, oraz np. mieszankom orzechów.

Mniej cukru w produktach dla dzieci

Mimo wciąż dużego powodzenia słodyczy, wśród obywateli rośnie świadomość szkodliwości określonych produktów zwłaszcza dla dzieci.

Ukazała to ankieta, którą zlecił Federalny Związek Centrali Konsumenckich (Verbraucherzentrale Bundesverband – VZBV): 83 proc. ankietowanych życzy sobie, aby produkty dla dzieci nie przekraczały określonych ilości cukru, tłuszczu czy soli. Wiadomo np., że płatki śniadaniowe dla dzieci zawierają blisko dwa razy więcej cukru niż te dla dorosłych.

A jest czym się martwić. Według Instytutu Roberta Kocha, 15 proc. dzieci w Niemczech ma nadwagę, a jedna trzecia z nich jest otyła. Udział dzieci z nadwagą zwiększył się w stosunku do lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych o 50 proc.

Stale też rośnie w Niemczech liczba diabetyków. W 2040 roku choroba ta dotknie tam 12 milionów ludzi – przewidują niemieccy lekarze.

Ratunkiem pozostaje wdrażanie wśród młodych ludzi właściwych nawyków. I to jak najszybciej, nawet nie czekając na ich narodziny. Już odżywianie się kobiety w ciąży wpływa na zdrowie przyszłego dziecka.

A w ciągu pierwszych dwóch lat kształtują się przyzwyczajenia jedzeniowe. Czyli, wbrew interesom przemysłu cukierniczego – jak najpóźniej dać poznać dziecku, co to są słodycze. Lepiej zastąpić je słodyczą uczucia.

Źródło: aleBank.pl