COVID-19: niedziele wolne od handlu nie ułatwią odmrażania gospodarki

COVID-19: niedziele wolne od handlu nie ułatwią odmrażania gospodarki
Fot. stock.adobe.com/promesaartstudio
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W związku z pogłębiającym się kryzysem spowodowanym rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa, handlowcy coraz częściej i głośniej podnoszą postulaty złagodzenia ograniczeń handlu w niedziele. Zwolennicy podkreślają prorodzinny wymiar tych przepisów, ale po dwóch latach obowiązywania zakazu rośnie liczba jego przeciwników - wynika z badania zrealizowanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

#RenataJuszkiewicz: Zniesienie zakazu handlu w niedziele jest jedynym konstruktywnym rozwiązaniem, które choć częściowo mogłoby zrekompensować straty ponoszone przez firmy handlowe w okresie pandemii #Koronawirus #Recesja #Kryzys #NiedzieleHandlowe @BIGInfoMonitor @POHiD_pl

Liberalizacji zasad dotyczących maksymalnej liczby osób, które jednocześnie mogą przebywać w placówce handlowej (w sklepach o pow. do 100 mkw. 4 osoby na 1 kasę; w większych – 1 osoba na 15 mkw.), Polacy nie przetestują w niedzielę.

Na pewno nie uda się im to ani w kwietniu, ani w maju, bo zgodnie z obostrzeniami dotyczącymi zakazu handlu w wolne dni, najbliższa niedziela z otwartymi sklepami wypada w czerwcu.

Następna będzie w sierpniu, a potem czekają nas jeszcze tylko dwie niedziele handlowe przed Świętami Bożego Narodzenia.

To znacząca zmiana względem ubiegłych lat. Do końca 2018 r. sklepy były otwarte także w pierwszą i ostatnią niedzielę każdego miesiąca, a w zeszłym roku zakupy można było robić we wszystkie ostatnie niedziele miesiąca.

Handel miał kłopoty już przed pandemią

Handel to jedna z tych branż, które wyjątkowo mocno ucierpią z powodu pandemii. Według najnowszych danych GUS, sprzedaż detaliczna w marcu 2020 r. w cenach bieżących spadła o 7,1 proc. w ujęciu rocznym (w cenach stałych o 9 proc.), a w ujęciu miesięcznym o 3,3 proc.

Najbardziej ucierpiały sklepy z tekstyliami, odzieżą i obuwiem (spadek o 50,5 proc. rok do roku), a także handlujący samochodami i częściami (o 32,7 proc. rok do roku). A już przed pandemią sektor miał spore kłopoty z płynnością i wypłacalnością.

Jak wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK, zaległości firm handlowych wzrosły w minionym roku o kilkanaście proc.

– Choć są branże, w których dynamika wzrostu była wyższa, to jednak tylko w handlu 16-procentowy przyrost przełożył się na ponad 1 mld zł nowych zaległości. Przez pierwsze dwa miesiące tego roku przeterminowane zobowiązania handlu dalej szły w górę – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Podwyższały się już jednak wolniej, o 82 mln zł (1,1 proc.) i u progu pandemii, na koniec lutego, handel miał wobec banków i partnerów biznesowych 7,6 mld zł zaległości. Opóźnienia ma na koncie 5,6 proc. przedsiębiorstw handlowych.

O komentarz dotyczący zniesienia zakazu handlu w niedzielę aleBank.pl poprosił Renatę Juszkiewicz, Prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

-W obecnej sytuacji gospodarczej zniesienie zakazu handlu w niedziele jest jedynym konstruktywnym rozwiązaniem, które choć częściowo mogłoby zrekompensować straty ponoszone przez firmy handlowe w okresie pandemii. Bezpośrednim skutkiem obostrzeń są znaczące spadki sprzedaży. Wprowadzenie dodatkowego dnia w tygodniu przeznaczonego na sprzedaż byłoby realnym wsparciem dla przedsiębiorców, a ponadto spowodowałoby rozłożenie ruchu klientów i w konsekwencji – poprzez ograniczenie liczby kontaktów interpersonalnych w danym czasie – większe bezpieczeństwo dla konsumentów i pracowników handlu – zauważa Renata Juszkiewicz.

Po opanowaniu pandemii handel będzie musiał zmierzyć się z jej długofalowymi skutkami gospodarczymi. Zniesienie zakazu handlu w niedziele mogłoby dostarczyć pozytywnego impulsu do ożywienia gospodarczego, poprawiłoby kondycję finansową firm handlowych oraz stworzyłoby możliwość podjęcia dodatkowego zatrudnienia – dodaje prezes POHiD.

Niedziele bez handlu a rynek pracy   

Wprowadzona w marcu 2018 r. ustawa, sukcesywnie ograniczająca handel w niedziele, zdaniem Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej miała wzmocnić więzi rodzinne, umożliwiając częstsze spędzanie razem czasu i wspólny odpoczynek. Ale czy są to priorytety większości Polaków, szczególnie w chwili, gdy dostęp do placówek handlowych jest dodatkowo utrudniony?

Już w badaniu z grudnia 2019 r. było widać, że społeczna niechęć do zakazu handlu w niedziele narasta wraz z rosnącymi obostrzeniami i topniejącą liczbą handlowych niedziel.

Teraz dochodzi również negatywny wpływ tego rozwiązania na rynek pracy i koniunkturę. Badani sygnalizowali to już wcześniej –  6 proc. mówiło, że ma z tego powodu niższe zarobki lub utraciło możliwość dorabiania, co jest zgodne z cytowanym przez nas komentarzem Renaty Juszkiewicz, prezes POHiD.

Około 15 proc. deklarowało i nadal deklaruje, że wolne niedziele spowodowały, że wydają mniej.

Opinie klientów nieco się zmieniają

Z badania „Nastawienie do finansów” zrealizowanego przez Quality Watch na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że w ciągu ostatnich dwóch lat nastawienie Polaków do tych obostrzeń nieznacznie się zmieniło.

Liczba przeciwników wzrosła z 31 proc. w 2018 do 34 proc. na koniec 2019 roku.

Odsetek zwolenników spadł z 33 do 30 proc. Natomiast 36 proc. badanych jest to obojętne.

Źródło: Quality Watch dla BIG InfoMonitor

Zwolennicy i przeciwnicy niedziel niehandlowych

Popierający obowiązujące przepisy jako najczęstszy argument (70 proc.) podają fakt, że zakupy można robić w inne dni tygodnia, a niedziela jest przeznaczona dla rodziny.

59 proc. zwolenników uważa, że umożliwia to spędzenie generalnie więcej czasu z bliskimi oraz, że dzięki temu ma się więcej czasu na odpoczynek. 

Źródło: Quality Watch dla BIG InfoMonitor

Warto zwrócić uwagę, że aż 45 proc. pytanych z tej grupy uważa, że w niedzielę z reguły w ogóle nie powinno się robić zakupów.

Padają też argumenty, że zamknięte sklepy zmuszają do aktywnego spędzania  wolnego czasu, umożliwiają spotkania z osobami, które inaczej by pracowały.

Co szósty uważa też, że ogranicza to konsumpcję.

Źródło: Quality Watch dla BIG InfoMonitor

Natomiast przeciwnicy najczęściej nie lubią, gdy ktoś decyduje za nich, jak mają spędzać niedziele. 73 proc. wskazuje na ograniczenie ich wolności wyboru.

Drugim w kolejności (66 proc.) argumentem są frustracje związane z większymi kolejkami przy kasach w pozostałe dni.

Co trzeci badany (36 proc.) dostrzega też zwiększenie konsumpcjonizmu – dokonywanie zbyt dużych zakupów „na zapas”, a w następstwie marnowanie żywności.

6 proc. wskazuje, że odebrało im to lub ograniczyło pracę i zarobki.

Wpływ niedziel wolnych od handlu na finanse

16 proc. badanych zadeklarowało, że ograniczenie handlu w niedziele wpłynęło pozytywnie na ich budżet, 6 proc. wydaje z tego powodu więcej, a zdaniem 8 na 10 respondentów wolne niedziele w ogóle nie wywarły wpływu na ich finanse.

Źródło: Quality Watch dla BIG InfoMonitor

Ze względu na niedziele niehandlowe największe oszczędności zadeklarowały osoby w wieku 18 ‒ 24 lata (25 proc.). Najmniejsze w wieku 45 ‒ 75 lat, co może być związane ze stylem życia poszczególnych grup wiekowych.

Źródło: Quality Watch dla BIG InfoMonitor

Osoby, które wskazały odpowiedź, że wydają więcej ze względu na wprowadzenie niedziel niehandlowych, deklarują, że wynika to z większej ilości zakupów robionych w Internecie oraz częstszych wizyt w restauracjach.

Porównując te wyniki do badania z 2018 r. widać znaczący przyrost właśnie tej odpowiedzi w 2019. Odsetek deklarujących, że po wprowadzeniu ograniczenia handlu w niedziele częściej chodzą do restauracji wzrósł z 19 do 37 proc.

Choć zakaz handlu w niedziele przyczynił się w ostatnich dwóch latach do wzrostów w sektorze gastronomicznym i częstszych zakupów w sieci, to tylko w tym drugim przypadku można powiedzieć o utrzymaniu się trendu także w dobie pandemii. Restauracje, zmuszone do rezygnacji z obsługi klientów na miejscu, mimo przestawienia się na dostawy lub przygotowywanie zamówień na wynos, stanęły na skraju bankructwa. Pod znakiem zapytania stoi, czy, gdy dojdzie do odmrożenia gospodarki, gastronomia wróci do wcześniejszego tempa rozwoju.

– W okresie pandemii zaprocentował natomiast pozytywny wpływ, który zakaz handlu w niedziele wywarł na ożywienie sprzedaży online. Ułatwiło to przestawienie się na e-zakupy wymuszone przez kwarantannę – wskazuje Sławomir Grzelczak.

Z powodu ograniczeń co szósty klient zaoszczędził, a co dwudziesty wydał więcej

W ciągu roku nie zmieniła się deklaracja respondentów na temat wpływu ograniczenia handlu w niedziele na ilość wydawanych przez nich pieniędzy. Nadal 16 proc. mówi, że wydaje mniej, a 6 proc., że więcej.

– Co wskazuje, że niedziele wolne od handlu sprzyjają oszczędnościom i nie są wsparciem ożywienia gospodarczego – podkreśla Sławomir Grzelczak.

Czas dla bliskich w niedziele niehandlowe

Porównanie wyników odpowiedzi na pytanie o ilość czasu spędzanego z bliskimi dzięki wolnym niedzielom pokazuje, że w 2019 spędzaliśmy go więcej (wzrost o 6 proc.), bo też handlowych niedziel było coraz mniej.

Pozostałe różnice w odpowiedziach mieszczą się w marginesie błędu statystycznego.

Źródło: Quality Watch dla BIG InfoMonitor

‒ Nie jest jasne, czy prosocjalne założenia Ministerstwa uda się utrzymać w zmienionych warunkach, tym bardziej, że w obliczu pogłębiającego się kryzysu związanego z pandemią koronawirsua, coraz częściej i coraz więcej handlowców sugeruje, aby zakaz znieść lub drastycznie ograniczyć. Branża handlowa jest jedną z tych, które najbardziej dotkliwie odczują obecną trudną sytuację gospodarczą – uważa Sławomir Grzelczak.

Choć o zniesieniu zakazu handlu w niedzielę, choćby czasowym, na razie nie ma mowy, to w ramach pakietu antykryzysowego, który wyszedł naprzeciw oczekiwaniom handlowców, zliberalizowane zostały dotychczasowe przepisy. Sklepom, dotychczas objętych zakazem handlu w niedziele, zezwolono na przyjmowanie towaru tego dnia, rozładowywanie go oraz wykładanie na półki.


Badanie zrealizowane na zlecenie BIG InfoMonitor przez Quality Watch, techniką wywiadów internetowych (CAWI) wspomaganych komputerowo na reprezentatywnej próbie 1019 dorosłych mieszkańców Polski, grudzień 2019

Źródło: BIG InfoMonitor / Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor, aleBank.pl