COVID-19, banki coraz bardziej elektroniczne

COVID-19, banki coraz bardziej elektroniczne
dr Mariusz Rutke, Fot. Rafal Klimkiewicz / EDYTOR.net dla WSB
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W odpowiedzi na ograniczenia związane z pandemią większość banków zaczęła przykładać większą wagę do obsługi klienta poprzez kanały elektroniczne. Chociaż były one już stosunkowo szeroko wykorzystywane przed zagrożeniami związanymi z COVID-19 to ich ogromny rozwój można zaobserwować w ostatnich miesiącach, pisze dr Mariusz Rutke z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie.

Mariusz Rutke: Wysoce prawdopodobna jest postępująca, ze względu na koszty likwidacja stacjonarnych placówek bankowych i zastępowanie ich elektronicznymi kanałami dostępu #COVID19

Epidemia COVID-19 spowodowała duże zmiany w zakresie funkcjonowania wielu branż. Banki również odczuły jej skutki.

Sytuacja po pierwszej fali epidemii

Według najnowszych danych KNF (Komisja Nadzoru Finansowego) część banków ponosi straty, a te które ich nie ponoszą wykazują znacznie mniejsze zyski niż w roku ubiegłym.

Pogorszeniu uległa również jakość aktywów banków wskutek większej liczby niespłacanych kredytów. Dodatkowo banki w ostatnich miesiącach oferowały „wakacje kredytowe” dla swoich klientów.

Według danych BIK (Biuro Informacji Kredytowej) w ujęciu rocznym zmniejszyła się również ilość i wartość udzielanych kredytów. Dotyczy to w zasadzie wszystkich rodzajów kredytów łącznie z kredytami gotówkowymi i mieszkaniowymi.

Banki starają się więc rekompensować straty. Wiele z nich zapowiedziało, a część już zrealizowała zwiększenie opłat za usługi stacjonarne oraz konta bankowe.

Rozwój e-bankowości odpowiedzią banków na pandemię?

W odpowiedzi na ograniczenia związane z pandemią większość banków zaczęła przykładać większą wagę do obsługi klienta poprzez kanały elektroniczne.

Chociaż były one już stosunkowo szeroko wykorzystywane przed zagrożeniami związanymi z COVID-19 to ich ogromny rozwój można zaobserwować w ostatnich miesiącach.

Banki oferują kredyty gotówkowe w formie online, gdzie cała procedura związana z uzyskaniem kredytu odbywa się bez wizyty w stacjonarnej placówce banku. Potwierdzenie tożsamości klienta następuje przez Internet, telefonicznie, kuriera lub poprzez przelew z innego konta klienta.

Również proces otwierania rachunków bankowych został przeniesiony w pełni do sieci. Same procedury zakładania kont zostały ograniczone do minimum i sprowadzają się zwykle do przesłania fotografii dowodu osobistego.

Powyższe usługi są dostępne zarówno dla klientów banku jak i w sytuacji gdy dana osoba nie była wcześniej klientem danego banku.

Pandemia, zachowanie dystansu społecznego czy przymusowa izolacja powoduje również stały wzrost transakcji internetowych (według danych NBP w drugim kwartale 2020 roku wartość internetowych transakcji kartowych osiągnęła 5 mld zł).

Banki rozumiejąc rozwój e-płatności poza rozwojem usług kartowych, w szczególności rozwijają aplikacje mobilne związane ze smartfonami. Stale dodawane są różne nowinki techniczne, które mają zachęcić klientów do jeszcze większej aktywności na tym polu. Między innymi jest to sterowanie głosowe różnymi funkcjami aplikacji mobilnej.

Banki dokonują również ograniczania obrotu gotówkowego przez zmniejszanie liczby bankomatów, co wpływa na redukcję kosztów.

Nowa fala epidemii. Dalszy rozwój e-usług?

Nowa fala epidemii, z którą aktualnie zmaga się Europa, w tym nasz kraj spowoduje najprawdopodobniej dalsze pogłębianie się problemów z rentownością sektora bankowego i pogorszenie jakości aktywów banków (kredytów).

Banki muszą szukać oszczędności, a kanał elektroniczny pozostaje tańszą alternatywą dla tradycyjnych, stacjonarnych placówek. Ponadto dalsze ograniczenia związane z zachowaniem dystansu społecznego zmusza banki do stałego rozwoju e-usług.

Poza rozwojem stricte ukierunkowanym na funkcjonalność, następuje również rozwijanie aspektów związanych z bezpieczeństwem (w dużej mierze wskutek unijnej dyrektywy PSD2).

W dłuższej perspektywie czasowej wysoce prawdopodobna jest postępująca, ze względu na koszty likwidacja stacjonarnych placówek bankowych i zastępowanie ich elektronicznymi kanałami dostępu.

Źródło: Wyższa Szkoła Bankowa w Chorzowie