Coraz gorsza sytuacja gospodarcza Niemiec

Coraz gorsza sytuacja gospodarcza Niemiec
Fot. stock.adobe.com/luzitanija
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W październiku zatrudnienie w niemieckim sektorze prywatnym spadło po raz pierwszy od sześciu lat. Największy ubytek miejsc pracy dotyczy przemysłu przetwórczego, gdzie sytuacja jest najgorsza od 10 lat. W sektorze usług liczba miejsc pracy wzrosła, ale najwolniej od ponad trzech lat.

#Gadomski: Problem gospodarki niemieckiej nie polega na niestosowaniu przez rząd impulsów fiskalnych, ale na coraz gorszej sytuacji sztandarowych korporacji #GospodarkaNiemiecka #PMI #RecesjaTechniczna

Wskaźnik PMI dla przemysłu niemieckiego nieznacznie wzrósł w październiku do 41,9 pkt (we wrześniu wynosił 41,7 pkt), ale to wciąż bardzo niski poziom.

PMI dla usług niestety spada

Produkcja przemysłowa Niemiec w tym roku spadła o około 5%, a eksport o 8%. Coraz więcej firm decyduje się na pracę w niepełnym wymiarze godzin.

Niepokojące jest też to, że wskaźnik PMI dla usług spadł z 51,4 do 51,2 pkt. Rok temu wynosił 54,7 pkt. Usługi w Niemczech były dotychczas odporne na wahania koniunktury, ale najwyraźniej i je dotknęło spowolnienie.

Recesja techniczna

Wszystko wskazuje na to, że niemiecka gospodarka zwalnia i może wchodzi w recesję, co jest niepokojące dla całej Unii Europejskiej i dla polskiej gospodarki.

W tym tygodniu niemiecki bank centralny, Bundesbank, powiedział, że wydaje się, że PKB spadło przez drugi kolejny kwartał.

Co oznaczałoby, że Niemcy weszły w „recesję techniczną”.

Czy Niemcy zwiększą swój deficyt?

Niemiecka gospodarka przez lata  była wzorem do naśladowania dla innych krajów, ale teraz może stać się hamulcem. Jej kondycja zależy w dużej mierze od stanu handlu światowego, więc tendencje protekcjonistyczne w świecie odbijają się niekorzystnie na gospodarce niemieckiej.

Niemcy mają zrównoważony budżet i najszybciej w całej Unii Europejskiej obniżają dług publiczny. Twarda polityka fiskalna ma poparcie nie tylko elit gospodarczych, ale też opinii publicznej.

Ale coraz trudniejsza sytuacja gospodarcza sprawia, że niektórzy ekonomiści wzywają rząd niemiecki do zmiany modelu gospodarczego − dla własnego dobra i dla dobra UE.

Chodzi o to, by Niemcy zwiększyły deficyt, a tym samym popyt wewnętrzny i import, co pomogłoby słabszym gospodarkom europejskim.

Korporacje słabną i mają kłopoty

Pojawiają się jednak też opinie, że problem gospodarki niemieckiej nie polega na niestosowaniu przez rząd impulsów fiskalnych, ale na coraz gorszej sytuacji niektórych sztandarowych korporacji.

Deutsche Bank jest podejrzany o proceder prania brudnych pieniędzy. Chodzi o 20 mld dolarów rosyjskich oligarchów, powiązanych z Kremlem.

Bayer uwikłany jest w procesy sądowe od momentu przejęcia amerykańskiej korporacji Monsanto, która produkowała rakotwórczy pestycyd.

Thyssenkrupp, gigant przemysłowy, został we wrześniu usunięty z niemieckiego indeksu giełdowego DAX. Jego akcje w ubiegłym roku spadły o 40% i jest w trakcie głębokiej restrukturyzacji.

Niemiecka gospodarka swą dynamikę zawdzięczała reformom, przeprowadzonym w latach 2003 − 2005 roku przez rząd Gerharda Schrödera. Wygląda jednak na to, że efekt tych reform się wyczerpał.

Źródło: aleBank.pl