Co by oznaczało odcięcie Rosji od SWIFT?

Co by oznaczało odcięcie Rosji od SWIFT?
Fot. stock.adobe.com / GAlexS
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Jedną z sankcji, jakie mogą grozić Rosji w razie inwazji na Ukrainę, byłoby odcięcie banków tego kraju od systemu SWIFT. To uniwersalny i bezpieczny kanał przekazywania poleceń przelewu pieniędzy i innych wartościowych przedmiotów pomiędzy 11 tysiącami organizacji finansowych i niefinansowych, w niemal wszystkich krajach. Rocznie za pośrednictwem SWIFT wysyłanych jest ponad 5 miliardów wiadomości.

SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication) powstał w roku 1973.  Początkowo jego uczestnikami było 239 banków z 15 krajów.

Stopniowo zaczął ustanawiać wspólne standardy transakcji finansowych i wspólnego systemu przetwarzania danych.

Dzięki temu, że system SWIFT korzysta z tzw. banków korespondentów, użytkownicy mają możliwość wysyłania oraz odbierania przelewów SWIFT również w bankach, które nie są zarejestrowane w systemie.

Czytaj także: Rosja gotowa na zerwanie relacji z UE w przypadku sankcji zagrażających gospodarce

Albo SWIFT,  albo listy i faksy

Były rosyjski minister finansów Aleksiej Kudrin powiedział w 2014 roku, że utrata dostępu do SWIFT wyrządziłaby krajowi szkody porównywalne do 5% rocznego PKB jego gospodarki. W ostatnich latach Rosja przygotowała się na taki rozwój wydarzeń, więc cios byłby mniej dotkliwy, ale i tak wyrządziłby rosyjskiej gospodarce wiele szkód.

To też ogromny cios w reputację Rosji, która znalazłaby się w towarzystwie Iranu i Korei Północnej ‒ jedynych krajów, które zostały odcięte od SWIFT

Odłączenie od SWIFT byłoby podobne do sytuacji, w której odłączono międzynarodową linię telefoniczną od banku lub przecięto kabel internetowy, przez który wydaje polecenia przelewu pieniędzy i papierów wartościowych. Banki musiałyby przynajmniej na pewien czas wrócić do dawnego systemu, posługując się listami lub faksem, co wydłużałoby transakcje i byłoby drogie.

Byłby to też ogromny cios w reputację Rosji, która znalazłaby się w towarzystwie Iranu i Korei Północnej ‒ jedynych krajów, które zostały odcięte od SWIFT. W takiej sytuacji  wiele zachodnich banków i firm odmówiłoby współpracy z rosyjskim biznesem i państwem.

Czytaj także: Sektor bankowy i możliwe sankcje nałożone na Rosję

SWIFT to broń obosieczna

Odcięcie od SWIFT nie jest jednak proste, gdyż organizacja ta nie podlega rządom, ale działa jako rodzaj spółdzielni, tworzonej przez prywatne banki. Udało się to tylko w stosunku do Iranu i Korei Północnej, ale te dwa kraje były obłożone sankcjami międzynarodowymi, w tym Unii Europejskiej.

Po aneksji Krymu w 2014 roku, pojawiły się propozycje odcięcia banków rosyjskich od SWIFT, a wówczas organizacja ta wydała oświadczenie, w którym żądała zaprzestania nacisków na nią.

Całkowite wycofanie rosyjskiej międzynarodowej bankowości z zachodniego systemu elektronicznego spowodowałoby, że rosyjskie transakcje byłyby trudne do śledzenia

Odłączenie Rosji ‒ największego dostawcy surowców energetycznych do Europy – od  SWIFT miałoby poważne konsekwencje nie tylko dla rosyjskiej gospodarki, ale także dla porządku światowego. Byłoby bronią obosieczną.

Płatności za pośrednictwem SWIFT są przejrzyste dla amerykańskich agencji wywiadowczych, a całkowite wycofanie rosyjskiej międzynarodowej bankowości z zachodniego systemu elektronicznego spowodowałoby, że rosyjskie transakcje byłyby trudne do śledzenia.

14 stycznia Oliver Hermes, przewodniczący Rady Wschodniego Komitetu Gospodarki Niemieckiej powiedział w rozmowie z WirtschaftsWoche, że odłączenie Rosji od systemu SWIFT stworzyłoby poważne problemy dla gospodarek krajów zachodnich i wzmocniłoby więzi gospodarcze z Chinami. W podobnym tonie wypowiedział się przewodniczący CDU Friedrich Merz.

Odłączenie Rosji od systemu SWIFT stworzyłoby poważne problemy dla gospodarek krajów zachodnich i wzmocniłoby więzi gospodarcze z Chinami

Publicysta agencji Bloomberg Leonid Berszydzki napisał niedawno, że Rosja i Chiny zastanawiają się nad połączeniem swoich systemów (chiński system to CIPS, a rosyjski SPFS) podobnych do SWIFT, ale trudno sobie wyobrazić nabywców rosyjskich surowców, dołączających do CIPS lub SPFS, by płacić w rublach lub renminbi.

Czytaj także: Trzeba bardziej wysilić się w sprawie Rosji

Źródło: aleBank.pl