Ceny mieszkań w Sosnowcu wzrosły o 30 procent

Ceny mieszkań w Sosnowcu wzrosły o 30 procent
Fot. stock.adobe.com/beeboys
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Rok 2021 przyniósł koniec większości problemów związanych z dostępnością kredytów hipotecznych. Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że banki coraz częściej akceptują dochody z działalności gospodarczej i umów cywilnoprawnych. Dostępna kwota kredytu jest już nawet wyższa niż przed pandemią, ale wzrost jest wyraźniejszy dla osób nie posiadających dzieci. Po pojawianiu się nowych ofert z 10% wkładem własnym, średnie oprocentowanie takich kredytów spadło do 3,11%, czyli najniższego poziomu w historii.

W tej sytuacji nie powinno być zaskoczeniem, że rosną ceny mieszkań. Średnio są one o 8,2% wyższe iż przed rokiem. Rekordzistą jest Sosnowiec, gdzie stawki wzrosły aż o 30% r/r.

Koniec pandemii w hipotekach

Parametry kredytów hipotecznych pod wieloma względami powróciły już do poziomu sprzed pandemii. Wśród banków, które przed rokiem oferowały kredyty dla osób posiadających 10% wkładu własnego, większość przywróciło taką możliwość.

Pojawienie się tanich ofert z 10% wkładem własnym sprawiło, że średnie oprocentowanie kredytów spadło z 3,29% do 3,11%. To nowy rekord

W naszym zestawieniu tylko BNP Paribas, ING Bank Śląski i Pekao Bank Hipoteczny wciąż wymagają 20%.

Należy jednak dodać, że dwa pierwsze takie wymogi miało już przed pandemią. Tylko Pekao Bank Hipoteczny przed rokiem miał niższy niż obecnie wymagany wkład własny.

Rekordowo niskie oprocentowanie

Pojawienie się nowych i jednocześnie dość tanich ofert z 10% wkładem własnym sprawiło, że średnie oprocentowanie dla tej kategorii kredytów spadło z 3,29% do 3,11%. To nowy rekord. Nigdy wcześniej nie było tak niskich stawek.

Jednocześnie jednak wciąż tego typu kredyty są wyraźnie droższe od ofert z 20% wkładem, gdzie oprocentowanie średnio wynosi 2,42%. Wciąż warto więc posiadać wyższy wkład, gdyż dzięki temu kredyt będzie wyraźnie tańszy.

Ranking kredytów hipotecznych (kredyt na 300 000 zł i okres 25 lat):

Czytaj także: Mieszkania drożeją, a mimo to są bardziej dostępne niż kiedyś

Kredyty już nie tylko dla osób z umową o pracę

W ostatnim czasie banki zaczęły również akceptować dochody uzyskiwane z działalności gospodarczej i umów cywilnoprawnych. Obecnie jedynym ograniczeniem w uzyskaniu kredytu może być branża, w której ktoś pracuje. Banki wciąż obawiają się udzielać finansowania osobom, które pracują w branżach, które zostały najmocniej dotknięte pandemicznymi ograniczeniami.

Dobrą informacją jest również to, że rośnie dostępna kwota kredytu. We wszystkich badanych przez nas przypadkach jest już wyższa niż przed rokiem, czyli tuż przed pandemią.

Obecnie jedynym ograniczeniem w uzyskaniu kredytu może być branża, w której ktoś pracuje

Odpowiada za to nie tylko spadek oprocentowania, ale również zmiany zasad wprowadzane przez banki.

Singiel dostanie o 203 000 zł więcej niż rodzina

Dostępna kwota kredytu rośnie jednak zdecydowanie szybciej dla osób bez dzieci niż dla rodzin. Singiel z dochodem wynoszącym 5000 zł netto może liczyć na kredyt wynoszący średnio 508 tysięcy złotych (przed rokiem 494 tys. zł).

Rodzina z jednym dzieckiem, przy takim samym dochodzie, otrzyma średnio 305 tysięcy złotych (przed rokiem 300 tys. zł). Różnica między singlem a rodziną wynosi więc 203 tys. zł. To najwięcej odkąd w 2014 r. zaczęliśmy zbierać takie dane.

Singiel z dochodem 5000 zł netto może liczyć na kredyt wynoszący średnio 508 tys. złotych (przed rokiem 494 tys. zł)

Przyczyną tej sytuacji jest systematyczny wzrost szacowanych przez banki kosztów utrzymania. Szczególnie mocno obniża to dostępność kredytów dla wnioskodawców posiadających dzieci.

Czytaj także: Lepiej kupić mieszkanie za kredyt z niską ratą niż wynajmować podobny lokal

Mieszkania znów drożeją

Rekordowo tanie kredyty hipoteczne powodują, że ceny mieszkań wciąż rosną i w wielu miastach ustanawiają nowe rekordy. Według najnowszych danych NBP, ceny transakcyjne nowych mieszkań w IV kwartale 2020 r. były o 7,5% wyższe niż przed rokiem.

Na rynku wtórnym indeks hedoniczny (pokazuje jak zmieniły się ceny przy założeniu, że porównujemy podobne do siebie lokale) wzrósł średnio o 6,7%. Warto też dodać, że w większości badanych miast stawki ustanowiły nowe rekordy.

Ceny transakcyjne nowych mieszkań w IV kwartale 2020 r. były o 7,5% wyższe niż przed rokiem.

Styczeń przyniósł kontynuację wzrostów. Z zebranych przez nas danych na temat cen w 33 524 internetowych ogłoszeniach sprzedaży wynika, że stawki ofertowe w ubiegłym miesiącu wzrosły w 10 z 16 badanych przez nas miast.

W porównaniu do grudnia 2020 r. najbardziej ceny ofertowe wzrosły w Białymstoku (+7%), Katowicach (+6,2%) i Sosnowcu (+6,0%).

Średnio w analizowanych przez nas miastach mieszkania zdrożały o 1,7% w porównaniu do grudnia 2020 r. i o 8,2% w porównaniu do stycznia 2020 roku.

Ofertowe ceny mieszkań w styczniu 2021 roku:

Rekordowe ceny w Sosnowcu

Na uwagę szczególnie zasługuje Sosnowiec. Z naszych danych wynika, że jest to rekordzista pod względem wzrostu cen mieszkań w 2020 roku (+30% r/r). Mediana cen w styczniu 2021 r. wyniosła tam 5 280 zł za m2, podczas gdy przed rokiem było to 4 049 zł.

Jest to efekt ogromnego wzrostu aktywności na tym rynku. Liczba ogłoszeń sprzedaży w styczniu br. była aż dwukrotnie wyższa niż przed rokiem (z 367 do 737 nowych ogłoszeń).

Czytaj także: Credit Agricole: ceny mieszkań nie przestaną rosnąć


Metodologia raportu

Podane ceny mieszkań to mediany, które wyliczono na podstawie analizy 33 524 ogłoszeń sprzedaży dostępnych w Internecie w styczniu 2021 r. Wartości są publikowane tylko dla rynków, na których liczba ogłoszeń przekracza 100.

Źródło: Rentier.io, Expander