Brexit i brak pracowników wyzwaniem dla polskich firm przewozowych

Brexit i brak pracowników wyzwaniem dla polskich firm przewozowych
Fot. stock.adobe.com/ Tomasz Zajda
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Rocznie z zawodu odchodzi około 25 tys. kierowców. Analizy wskazują na duże braki kierowców na terenie całej Polski, ze szczególnym uwzględnieniem zachodniej części kraju. W 99 proc. firm przewozowych brakuje przynajmniej jednego pracownika z uprawnieniami do prowadzenia pojazdu. 46,7 proc. badanych jest zdania, że firm wycofujących się z rynku transportowego w całym 2019 roku będzie jeszcze więcej niż w poprzednim.

Brak pracowników, kulejąca #infrastruktura drogową, #PakietMobilności, #Brexit, czyli problemy polskich firm transportowych

Mimo dynamicznego rozwoju branża staje przed licznymi wyzwaniami – brakiem wykwalifikowanych pracowników, kulejącą infrastrukturą drogową, wprowadzeniem Pakietu Mobilności oraz skomplikowanymi przepisami. Nie wiadomo również jak Brexit wpłynie na kondycję firm z tego sektora.

Niekorzystny Pakiet Mobilności

Parlament Europejski przegłosował 4 kwietnia wprowadzenie Pakietu Mobilności, który obejmuje zasady delegowania kierowców, określa czas jazdy, przerw i odpoczynku kierowców oraz dostęp do rynków przewozów w krajach unijnych. Pakiet jest dość niekorzystny dla polskich przewoźników. Przede wszystkimi zmienia strukturę kosztów i efektywność tego biznesu.

Najwięcej kontrowersji budzi kwestia kabotażu, czyli przewozu towarów na terenie kraju, w którym firma transportowa nie ma siedziby. Chodzi o wprowadzenie ograniczenia do trzech dni, po których ma następować 60-dniowa przerwa. Samochody mają też wracać do bazy raz na cztery tygodnie. Dodatkowym utrudnieniem dla kierowców jest zapis, według którego pracownik, który większość swojego czasu pracy spędza w innym kraju niż w Polsce, będzie musiał mieć umowę zawartą właśnie w tym kraju i według jego prawa. Wraz ze wzrostem informacji na temat Pakietu Mobilności, konsekwencji Brexitu czy zmieniających się przepisów – tym pojawia się więcej niejasności związanych z interpretacją przepisów i tym jak zwiększają biurokrację i podwyższają koszty. Blisko 4 na 10 przedstawicieli branży transportowej wskazało jako jedno z głównych utrudnień w prowadzeniu firmy transportowej – zrozumienie i dostosowanie się do skomplikowanych oraz wciąż zmieniających się przepisów.

– Obecnie przedsiębiorcy z branży transportowej muszą być przygotowani na każdą nieplanowaną sytuację i wydatki. Stąd pomysł stworzenia nowego produktu – FlexKapitał – który jest odpowiedzią na potrzeby właścicieli firm, zwłaszcza z branży TSL. W każdej chwili przedsiębiorca może skorzystać z odnawialnej linii finansowej i skorzystać z nawet 50 tys. złotych. Następnie pieniądze można spłacić w dowolnych ratach lub jednorazowo i jest to limit odnawialny na okres 6 miesięcy – mówi Alexander Beresford, CMO Finiata.pl.

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zapowiedział, że Polska i inne kraje UE, które są przeciwne przyjęciu Pakietu Mobilności w kształcie zaproponowanym w kwietniu przez Parlament Europejski, będą starały się go zablokować. Głównym celem jest to, by unijne regulacje nie wprowadzały protekcjonistycznych praktyk i były korzystne dla przedsiębiorców w transporcie międzynarodowym. Nowe procedury legislacyjne, niezrozumiałe i zawiłe, spowodują wzrost kosztów prowadzenia działalności, a tym samym upadek mniejszych biznesów.

Brak wykwalifikowanych pracowników

Rynek TSL szacuje, że w ciągu czterech lat liczba kierowców samochodów ciężarowych powinna wzrosnąć do ponad 800 tysięcy, a zawodowych kierowców w przewozach osób i rzeczy łącznie do ponad 900 tysięcy osób. Tymczasem tendencja jest odwrotna, zwiększa się liczba kierowców odchodzących z zawodu. Firma PwC oraz Związkiem Pracodawców Transport Logistyka Polska – organizacją zrzeszającą pracodawców firm transportowo-logistycznych już trzy lata temu szacowały deficyt kierowców na 100-110 tys. Z badania wynika, że rocznie z zawodu odchodzi około 25 tys. kierowców. Analizy wskazują na duże braki kierowców na terenie całej Polski, ze szczególnym uwzględnieniem zachodniej części kraju. W 99 proc. firm przewozowych brakuje przynajmniej jednego pracownika z uprawnieniami do prowadzenia pojazdu.

– Przedsiębiorcy z branży TSL muszą wręcz walczyć o swoich pracowników zapewniając im jak najlepsze warunki. Braki kadrowe wiążą się z dodatkowymi kosztami. Koszt jednodniowego przestoju samochodu ciężarowego może sięgać nawet 650 EUR, dlatego firmy transportowe prognozują wzrost cen za świadczone usługi – komentuje Alexander Beresford.

Ponad 38 proc. przewoźników ocenia, że w relacji do ubiegłego roku liczba upadłości w branży transportowej już wzrosła (roku temu tak samo odpowiadało 18,3 proc.), a 46,7 proc. badanych jest zdania, że firm wycofujących się z rynku transportowego w całym 2019 roku będzie jeszcze więcej.