Brakuje impulsów wspierających złotego

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

budzicki.miroslaw.pkobp.01.258x400Wtorkowa sesja walutowa przyniosła niewielkie osłabienie euro do dolara. Tuż po otwarciu handlu kurs EURUSD spadł w okolice 1,133. Negatywny wpływ na notowania wspólnej waluty miała publikacja danych o zamówieniach w przemyśle w Niemczech. Zamiast oczekiwanego wzrostu o 0,2% m/m w lutym odnotowano spadek i to aż o 1,2% głównie z powodu osłabienia popytu z zagranicy, w szczególności z krajów strefy euro przy jednocześnie wysokim popycie wewnętrznym.

Poniżej konsensusu rynkowego wypadł też indeks PMI aktywności usług w Niemczech za marzec (55,1 pkt). W tej sytuacji informacja o wzroście lekko powyżej prognozy sprzedaży detalicznej w strefie euro do 0,2% mogła jedynie zahamować przecenę wspólnej waluty wobec dolara. Dopiero pod koniec sesji europejskiej słabe dane z USA (wzrost deficytu handlowego w lutym do 47,1 mld USD wobec 45,7 mld miesiąc wcześniej) nieznacznie poprawił nastroje względem euro, kurs EURUSD nadal jednak notowany był poniżej 1,14 USD.

Złoty słabszy. Po konsolidacji w okolicach 4,24 we wtorek po południu kurs EURPLN zaczął rosnąć, dochodząc do 4,268.  Jak już wielokrotnie wspominaliśmy wydaje się, że impulsów do dalszych wzrostów może złotemu już brakować, po tym jak praktycznie zdyskontował mniejszą od wcześniej oczekiwanej skalę zaostrzenia polityki monetarnej przez Fed i działania ECB wspierające gospodarkę strefy euro. A jeśli do tego na rynki powróci awersja do ryzyka (głównie stymulowana sytuacją gospodarczą w Chinach, ale też czynnikami wewnętrznymi w postaci możliwej degradacji ratingu wiarygodności kredytowej Polski), a w USA dojdzie do kolejnej podwyżki stóp (oczekujemy, że może już nawet w czerwcu) eurozłoty z pewnością ruszy w górę, w kierunku 4,37 na koniec 2q16.

Tymczasem, w kraju we wtorek rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie RPP. Oczekujemy, że Rada utrzyma stopy procentowe bez zmian (ze stopą referencyjną NBP na poziomie 1,50%) i jednocześnie podtrzyma przesłanie z marcowego posiedzenia wskazujące na stabilizację stóp procentowych. Trudno bowiem oczekiwać, aby Rada zaskoczyła podczas kwietniowego posiedzenia, po tym jak miesiąc wcześniej wysłała do rynków jednoznaczny przekaz wskazujący na perspektywę stabilizacji parametrów polityki monetarnej. Na wynik posiedzenia i konferencję prasową prezesa M. Belki złoty powinien zareagować neutralnie, bądź lekko pozytywnie.

Na rynku stopy procentowej wtorkowa sesja przyniosła lekki wzrost rentowności widoczny na dłuższym końcu krzywej. Powodem przeceny papierów skarbowych był tym razem wzrost globalnej awersji do ryzyka, szczególnie widoczny na rynkach wschodzących.

Z kolei na krótkim końcu krzywej inwestorzy czekali na zakończenie posiedzenia RPP. Od momentu niedawnej publikacji wstępnych danych GUS nt. marcowej inflacji krzywa FRA obniżyła się o około 2-5 pb., w tym tygodniu w najniższym punkcie (FRA9x12) na krótko schodząc nawet poniżej 1,40%. Notowania instrumentów pochodnych wyceniają ok. 50% prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w lipcu (5-6.07). W całości obniżkę stóp o 25 pb. rynek FRA wycenia w perspektywie do stycznia 2017 r., zakładając jednocześnie, że po tej korekcie polityka pieniężna nie ulegnie już zmianie do końca przyszłego roku. Jednak według naszego bazowego scenariusza RPP pozostawi stopy procentowe bez zmian. Z punktu widzenia rynku ważniejszy będzie komentarz po posiedzeniu. Najprawdopodobniej Rada utrzyma w nim intencję utrzymania polityki pieniężnej bez zmian w kolejnych miesiącach. Ta dosyć jasna deklaracja powinna przynieść wyraźniejsze przesunięcie krótkiego końca krzywej dochodowości w górę.

Ministerstwo Finansów podało we wtorek szczegóły aukcji obligacji skarbowych zaplanowanej na czwartek. W ofercie znajdą się papiery OK1018 i DS0726 za 3-6 mld PLN (wcześniej w harmonogramie MF podawało taką samą wartość podaży).

Joanna Bachert,
Mirosław Budzicki,
PKO Bank Polski