Brak wody, w Skierniewicach i Somalii, ale różna skala problemu

Brak wody, w Skierniewicach i Somalii, ale różna skala problemu
fot. PAH
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Za 30 lat, jeśli nie zatrzymamy zmian klimatu, 6 mld osób będzie odczuwać braki w dostępie do wody pitnej. Jednak już dziś w krajach Globalnego Południa trwa poważny kryzys wodny, potęgowany naprzemiennymi okresami suszy i powodzi. To rzeczywistość, w której żyje blisko 800 mln ludzi, pisze Helena Krajewska, z Polskiej Akcji Humanitarnej

Helena Krajewska: Są kraje których już teraz nie stać na to, aby pomóc swoim obywatelom, należą do nich chociażby Somalia i Sudan Południowy #Meblik #Noxan @PAH_org

Zmiany klimatyczne stały się widoczne gołym okiem w Polsce. Gorące lata, gwałtowne ulewy i występujące po nich powodzie, pustynnienie centralnej części kraju – to wszystko nie pozwala dłużej udawać, że klimat również w naszej części świata nie ulega radykalnej przemianie.

W Polsce jak w Afryce?

Skierniewice doświadczyły braku wody w kranach, który w zeszłym roku zadziwił mieszkańców. Z kolei niedawne ulewne deszcze przyczyniły się do powodzi na Podkarpaciu, powodując wiele szkód materialnych.

Jeszcze do niedawna, opady miały swoje wzory, można było chociaż przewidzieć, kiedy należy zasiać pola i zebrać plony. Dziś nic nie jest pewne, a fale powodziowe oraz palące słońce na zmianę niszczą uprawy i zabijają zwierzęta gospodarskie, pozbawiając ludzi środków do życia.

Zmiany klimatyczne i migracje

Za ponad 65% PKB Somalii odpowiada rolnictwo, taki jest też udział rolników w sile roboczej w tym kraju. W Sudanie Południowym 80% produkowanego zboża pochodzi z małych farm, będących własnością jednego rolnika i jego rodziny.

To właśnie oni są najbardziej narażeni na gospodarcze konsekwencje przyspieszających zmian klimatu – pola, wypalone przez suszę, unicestwiają potem gwałtowne deszcze i idąca za nimi powódź. Większości z tych osób nie tylko nie uda się ocalić ilości zbiorów odpowiedniej na sprzedaż, ale i choćby wystarczającej do zapewnienia pożywienia dla własnej rodziny.

To przyczynia się do wymuszonych przemieszczeń, które nierzadko prowadzą do konfliktów o zasoby, chaotycznej urbanizacji, rozrastania się nieformalnych obozów tymczasowych (często stających się schronieniem na długie lata) i uzależnienia setek tysięcy osób od pomocy humanitarnej.

W 2019 roku w Somalii ponad 70% tych, którzy musieli porzucić swoje domy, zrobiło to ze względu na katastrofę naturalną, w Sudanie Południowym – ponad 50%, z czego prawie wszyscy z uwagi na powodzie.

Polski biznes pomaga w udostępnianiu wody potrzebującym

Polska Akcja Humanitarna pracuje w tych krajach nad zwiększeniem dostępu do czystej i bezpiecznej wody. Poprzez budowę studni, doprowadzenie wody do szkół i szpitali czy dostarczenie odpowiedniej ilości wody mieszkańcom obozów dla osób wewnętrznie przemieszczonych, przeciwdziała skutkom zmian klimatu.

Dzięki wsparciu takich firm, jak Noxan czy Meblik prowadzone są działania bezpośrednio zapewniające dostęp do wody dla tysięcy osób. Niektórzy z partnerów biznesowych PAH, jak Early Stage, przekazują środki na cele humanitarne już od ponad 5 lat.

Jest takie afrykańskie przysłowie: pomóż mi podczas powodzi, a ja cię wesprę w czasie suszy. I choć traci ono swoje znaczenie, jeśli na przemian występują susze i powodzie, widać jednak, że polski biznes nie pozostaje głuchy na potrzeby krajów Afryki Subsaharyjskiej.

Wesprzyj PAH i jej działania związane z dostępem do wody:

Poprzez stronę internetową: https://suchefakty.pah.org.pl

Wpłacając na konto PAH nr 02 2490 0005 0000 4600 8316 8772 z dopiskiem „WODA 2020”

Źródło: aleBank.pl