Brak ubezpieczenia OC? Na polskich drogach przybywa sygnalistów

Brak ubezpieczenia OC? Na polskich drogach przybywa sygnalistów
Fot. stock.adobe.com/Paolese
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Rośnie liczba sygnalistów informujących o sytuacjach wpływających na bezpieczeństwo na polskich drogach. I tak w 2018 roku do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego trafiło ponad 4500, o jedną piątą więcej niż rok wcześniej, zgłoszeń od osób prywatnych o podejrzeniu braku ubezpieczenia OC u innego właściciela pojazdu.

W 2018 r. do #UFG trafiło ponad 4500, o jedną piątą więcej niż rok wcześniej, zgłoszeń od osób prywatnych o podejrzeniu braku ubezpieczenia #OC u innego właściciela pojazdu

Policja z kolei notuje rekordową popularność akcji „Stop agresji drogowej”, w ramach której kierowcy wysyłają filmy o niebezpiecznych sytuacjach na drogach. W 2018 roku przesłali ich ponad 16 tysięcy, czyli o połowę więcej niż rok wcześniej.

Możliwość zgłaszania informacji o braku ubezpieczenia OC na określony pojazd

Możliwość systemowego zgłaszania informacji o braku ubezpieczenia OC na określony pojazd – UFG uruchomił przed trzema laty. Wystarczy wypełnić, nawet anonimowo, formularz na stronie Funduszu i wpisać numer rejestracyjny pojazdu, którego dotyczy zgłoszenie. W pierwszym roku od uruchomienia tej funkcjonalności osoby prywatne przesłały do Funduszu blisko 2000 zawiadomień o braku polisy OC. W drugim roku liczba zgłoszeń uległa podwojeniu, by w 2018 roku osiągnąć 4560 zgłoszeń. Polacy są coraz mniej akceptują jazdę nieubezpieczonym autem. Z badań opinii publicznej przeprowadzonych przez UFG wynika, że niechętna takiemu zachowaniu na drodze jest blisko jedna czwarta Polaków* i liczba ta uległa podwojeniu w ciągu ostatnich sześciu lat. Z listy dziesięciu negatywnych zachowań drogowych najbardziej nieakceptowane jest: kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu, przekraczanie dozwolonej prędkości oraz jazda na czerwonym świetle. Poruszanie się po drogach pojazdem bez ważnej polisy OC jest na szóstym miejscu tej listy.

– W polskim społeczeństwie przez lata panowało przekonanie, że czymś niestosownym jest informowanie o naruszeniach przepisów prawa przez innych kierowców  – mówi Hubert Stoklas, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. – To się jednak zmienia. Coraz więcej osób nie traktuje już tego jako denuncjacji, ale jako postawę obywatelską mającą na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach – dodaje.

Projekt „Stop agresji drogowej”

Również, uruchomiony przez policję w 2014 roku projekt „Stop agresji drogowej”, pozwala zasygnalizować o niebezpiecznych i szczególnie agresywnych zachowania innych użytkowników dróg. Dowody (filmy, zdjęcia) na takie zachowania można przesyłać do komend wojewódzkich i powiatowych. Początkowo akcja nie cieszyła się zbyt dużym powodzeniem, jednak wraz z rosnącą świadomością bezpieczeństwa na drogach oraz coraz powszechniejszym montowaniem kamer w autach – w minionym roku Polacy przekazali policji o ponad połowę więcej filmików, niż rok wcześniej, tj. ponad 16 tysięcy.

Od kilkunastu lat w krajach Europy Zachodniej, a także w niektórych stanach USA, dostępne są specjalne numery telefonów lub adresy skrzynek mailowych pod które osoby prywatne mogą przekazać informacje o ubezpieczeniowym oszustwie, w tym również braku ubezpieczenia OC.  Przykładowo, uruchomiony w 2006 roku w Wielkiej Brytanii numer telefonu, pod który można zadzwonić i anonimowo przekazać tego typu informację  (‘Cheatline’) co roku notuje ponad 6000 zgłoszeń. Najwięcej telefonów dotyczy ubezpieczeń komunikacyjnych, szczególnie w okresie, gdy rosną za nie składki. Brytyjczycy mają bowiem świadomość, że zarówno nieubezpieczeni jak i oszuści ubezpieczeniowi, mają bezpośredni wpływ na wzrost cen tych polis.

Źródło: Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny / UFG