BOŚ podtrzymuje prognozę 4% wzrostu PKB w 2019 r. Inflacja ma być niższa

BOŚ podtrzymuje prognozę 4% wzrostu PKB w 2019 r. Inflacja ma być niższa
Fot. BOŚ
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Średnioroczny wskaźnik CPI wyniesie 1,5% r/r w 2019 wobec prognozy 1,8% r/r kwartał wcześniej, podał Bank Ochrony Środowiska (BOŚ) w swoim przeglądzie kwartalnym. Natomiast po 2019 roku bank oczekuje wzrostu inflacji powyżej poziomu celu inflacyjnego - w I kw. 2020 r.

Po 2019 roku @BOS__Bank oczekuje wzrostu inflacji powyżej poziomu celu inflacyjnego - w I kw. 2020 r. #inflacja #PKB #BOSBank

„Uwzględniając obecny stan wiedzy dot. efektu zmian regulacji w obszarze cen energii elektrycznej (przyjęty obecnie efekt netto spadku cen energii wobec poprzedniego założenia o zamrożeniu cen energii) skorygowaliśmy w dół naszą prognozę średniorocznego wskaźnika CPI do 1,5% wobec 1,8% prognozowanego przed kwartałem oraz 1,7% w 2018 r” – czytamy w raporcie.

„Podtrzymujemy naszą dotychczasową prognozę spowolnienia dynamiki PKB do 4,0% r/r na co w decydującym stopniu wpływać będzie utrzymujące się niższe tempo wzrostu gospodarki globalnej (utrzymanie niższej dynamiki wzrostu eksportu oraz ograniczenie kontrybucji zapasów we wzrost) i ograniczenie inwestycji sektora finansów publicznych” – czytamy dalej.

Przyśpieszenie wzrostu inflacji CPI na początku 2020 r.

Przyśpieszenie wzrostu CPI na początku 2020 roku przybliża perspektywę zacieśniania polityki pieniężnej, zdaniem ekonomistów BOŚ Banku.

„Jednocześnie, biorąc pod uwagę nasze założenia dot. silniejszego wzrostu inflacji CPI z początkiem 2020 r. uważamy, że w średnim okresie zacieśnienie polityki pieniężnej jest prawdopodobne. Niezależnie od bieżącej retoryki większości członków RPP, gł. prezesa NBP, sądzimy, że silniejszy wzrost inflacji bazowej oczekiwany w 2019 r. i przyspieszenie wzrostu inflacji CPI w 2020 r. poskutkują wzrostem obaw w Radzie przed silniejszym wzrostem indeksu i tym samym zacieśnieniem polityki pieniężnej. O ile nie dojdzie do silniejszego spowolnienia gospodarczego, bieżący wskaźnik inflacji pozostanie kluczowym czynnikiem wpływającym na decyzje Rady” – podkreślił bank.

Czytaj także: Inflacja przyspieszyła do 1,7 proc. rdr w marcu. Szacunkowe dane GUS >>>

BOŚ zrewidował prognozę średniorocznej inflacji bazowej do 1,4% w 2019 z szacowanych poprzednio 1,3% na br.

„Ponadto nieunikniony, średnioterminowy wzrost cen energii oraz utrzymanie wyższej dynamiki kosztów pracy, przy założeniu jedynie stopniowego hamowania krajowego wzrostu gospodarczego, poskutkuje dalszym, stopniowym wzrostem inflacji bazowej w dłuższym okresie (tj. w 2020 r.)” – czytamy dalej w raporcie.

Utrzymanie cen energii nie będzie możliwe

Ekonomiści wskazali, że w kolejnych latach utrzymanie cen energii na poziomie z br. nie będzie możliwe i po okresie wyborczym dojdzie do silniejszego, choć zapewne stopniowanego ich wzrostu.

„Z tego względu oczekujemy silniejszego wzrostu cen energii z początkiem 2020 r.” – oceniono w raporcie.

Czytaj także: Ile zapłacimy za prąd w 2019 roku?

Deficyt sektora „general government” przekroczy 2% PKB w 2019 r.

Deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. „general government” wzrośnie do powyżej 2% PKB w 2019 podał również BOŚ w swoim przeglądzie kwartalnym. Jednak, według banku, deficyt ten nie przekroczy 3% PKB w kolejnych latach.

„Według wstępnych danych, deficyt SFP w ub.r. silnie obniżył się do historycznie niskiego poziomu 0,4% PKB. W 2019 r. oczekujemy skokowego wzrostu deficytu powyżej 2% PKB zakładając: – realizację wszystkich zapowiadanych działań fiskalnych, – mniej spektakularne wyniki FUS (dalszy wzrost dynamiki wydatków i wolniejszy wzrost wpływów ze składek), – wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego” – czytamy w kwartalniku.

Bank nie spodziewa się w kolejnych latach przekroczenia progu deficytu na poziomie 3% PKB.

„W kolejnych latach systematycznie pogarszające się perspektywy demograficzne będą skutkowały dalszym wzrostem deficytu SFP, choć nadal uważamy, że poziom deficytu nie przekroczy 3% PKB, przy prawdopodobnym ograniczeniu po wyborach parlamentarnych transferów socjalnych (np. rezygnacja z wypłat tzw. 'trzynastych’ emerytur). Ponadto kwotowy poziom świadczenia w ramach programu 'Rodzina 500+’ implikuje, że jeżeli nie będzie ono waloryzowane, w kolejnych latach jego udział w wydatkach będzie obniżał się” – czytamy też w raporcie.

Źródło: ISBnews