Bariery dla biznesu – co poprawić w relacjach przedsiębiorców z instytucjami państwowymi

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

spotkanie.03.400x267Ograniczona odpowiedzialność urzędników za własne decyzje, możliwość zbyt dowolnej interpretacji przez nich przepisów oraz zbyt długie postępowania sądowe to największe bariery w obszarze przepisów administracyjnych i biurokracji - wynika z badania przeprowadzonego przez GfK Polonię na zlecenie BCC na reprezentatywnej próbie przedsiębiorców w pierwszej połowie bieżącego roku *.

Ankietowanym przedsiębiorcom w bardzo dużym i dość dużym stopniu prowadzenie biznesu w szerokorozumianym obszarze regulacji utrudnia przede wszystkim ograniczona odpowiedzialność urzędników za decyzje administracyjne (93 proc.), możliwość interpretacji przez urzędników przepisów prawa (91 proc.), zbyt długie postępowania sądowe (87 proc.) oraz biurokracja i obowiązki sprawozdawcze (również 87 proc.).

W dalszej kolejności wymieniają oni skomplikowane, powolne i kosztowne procedury ściągania należności od dłużników (77 proc.), biurokratyczne procedury uzyskiwania zezwoleń i licencji (także 77 proc.) oraz niedostateczną deregulację przepisów gospodarczych (76 proc.) i praktyki instytucji kontrolnych nieprzyjazne dla kontrolowanych podmiotów (73 proc.).

Nadmierny interwencjonizm lub uprzywilejowanie wybranych podmiotów

Niejednakowe traktowanie podmiotów gospodarczych ze względu na formę własności, pochodzenie kapitału i/lub formę organizacyjną jest jedną z jaskrawo widocznych barier w prowadzeniu działalności gospodarczej w Polsce. Zachowania dyskryminacyjne instytucji państwa wobec przedsiębiorstw są opisywane przez badanych przedsiębiorców jako tworzenie dla jednych (np. przedsiębiorstwa państwowe, polskie, posiadające osobowość prawną, o licznym zatrudnieniu etc.) korzystniejszych warunków prowadzenia działalności.

Ogólnie rzecz biorąc, ankietowani przedsiębiorcy skarżyli się na utrudnienia wynikające z ingerencji państwa w mechanizmy rynkowe, przy jednoczesnym, nadmiernym uprzywilejowaniu niektórych sektorów działalności.
140915.bariery.inwestycje.01.600

Negatywne skutki interwencjonizmu

Zdecydowanie najczęściej zauważalnym, a tym samym wskazywanym przez uczestników badania problemem jest nadmierna ingerencja państwa w zasady prowadzenia działalności gospodarczej. Państwo może udostępniać preferowanym przedsiębiorstwom narzędzia ułatwiające codzienną działalność albo służące podnoszeniu rentowności przez stosowanie ulg i odpisów podatkowych. Podobnie, państwo może narzucać prawne ograniczenia działalności. Niezależnie jednak od wyboru narzędzi (stymulujących lub demotywujących do podejmowania aktywności) należy mieć na uwadze, że tego typu działania są ryzykowne w długim okresie. Rzecz w tym, iż interwencjonizm nadmiernie godzi w fundamenty wolnego rynku i najczęściej skutkuje występowaniem zjawisk patologicznych.

W relacjonowanym badaniu wskazano dwa skrajne przypadki nadmiernej ingerencji w swobodę prowadzenia działalności:

  • uzależnianie efektywności biznesowej od czynników pozarynkowych,
  • nakładanie nadmiernych restrykcji skutkujących ucieczką w szarą strefę gospodarki.

W przypadku uzależniania ekonomicznej efektywności od czynników pozarynkowych przedsiębiorcom nie pozostawia się żadnych możliwości poszukiwania rozwiązań alternatywnych (poza zmianą profilu działalności):

Od 2013 to gminy mają obowiązek (…) rozstrzygać w drodze przetargów o tym, kto będzie w danej gminie zbierał odpady (…) [To] zaważyło na losie wielu przedsiębiorstw z tej branży [usług komunalnych] (…) We wcześniejszej wersji (…) posiadałem ponad 10 tysięcy umów. Żeby stracić taki rynek wskutek działań handlowych podmiotów konkurencyjnych te podmioty musiałyby ponieść o wiele większy trud, by mi ten rynek odebrać.” [reprezentant dużej firmy]

Nierówność podmiotów wobec prawa oraz warunków konkurowania

Nierówności wynikające z istniejących przepisów prawa powodują, że przedsiębiorcy działający na tym samym rynku, lub prowadzący tego samego rodzaju działalność, w różnym stopniu ponoszą ryzyko działalności gospodarczej. Przykładem jest możliwość wliczania jako kosztów określonego rodzaju wydatków oraz stosowania odpisów podatkowych lub brak takiej możliwości:

W przypadku, kiedy któryś z pracowników w trakcie trwania stosunku pracy umrze, pracodawca zobowiązany jest wypłacić odprawę pośmiertną. (…) teoretycznie pracodawca (…) powinien zabezpieczyć tego typu roszczenia, powiedzmy wykupując polisę na życie. (…) I wprowadzając polisę na życie do kosztów uzyskania przychodu, czyli w koszty firmy. W przypadku spółki z o.o. jest to normalne. Ale w przypadku osoby prowadzącej działalność gospodarczą – nie. Osoba prowadząca działalność gospodarczą nie może wykupić sobie takiej polisy i po prostu wliczyć jej w koszty prowadzenia działalności.” [przedstawiciel firmy średniej wielkości]

Innego rodzaju dyskryminacja wynika z praktyki instytucji państwa i dostosowywania przepisów do bieżących potrzeb. Przykładem mogą być zmiany dotyczące aktywów emerytalnych zgromadzonych w OFE, dokonane w 2011 i 2014 roku.

Przedsiębiorców razi stosowanie przez państwo form wsparcia dostępnych dla wybranych przedsiębiorstw (szczególnie dofinansowania ze środków publicznych w sytuacji ponoszenia przez te przedsiębiorstwa strat finansowych), podczas gdy znakomita większość firm musi polegać wyłącznie na sobie. Przedsiębiorcy pozbawieni jakiejkolwiek pomocy mają poczucie dyskryminowania, a przez to większej skłonności do poszukiwania i wykorzystywania sposobów realizacji zamiarów biznesowych z ominięciem prawa lub zasad etycznych.

Polskie Linie Lotnicze LOT – to żaden problem wygenerować straty w firmie i wyciągnąć potem rękę do Skarbu Państwa, żeby dopłacił. Gdyby mi dopłacono po pół miliona na każdego mojego pracownika, to, są większe gwarancje, że bym tych pieniędzy nie zmarnował. (…) To jest po prostu sprawa polityczna.” [średnia/duża firma]

Jeżeli przedsiębiorcy byliby skłonni akceptować istnienie mechanizmów dyskryminujących, to pod warunkiem, że służyć one będą eliminacji z rynku podmiotów nieuczciwych, działających na szkodę swych klientów lub na szkodę innych przedsiębiorców.

Brak centralnej bazy do oceny wiarygodności kooperantów

Przedstawiciele mikro i małych firm wskazują na brak centralnej, aktualizowanej przez instytucje skarbowe lub ZUS, bazy firm umożliwiającej weryfikację wiarygodności potencjalnych partnerów handlowych. Weryfikacja taka – oprócz bezpośredniej korzyści jaką jest ocena szans powodzenia planowanych transakcji – powinna służyć kontroli wystawianych po zakończeniu kontraktu dokumentów finansowych, a następnie włączaniu ich (lub nie) do pomniejszających wymiar podatku kosztów przedsiębiorstw.

Brakuje centralnych baz, takich nie tylko ZUS-owskich, ale jeszcze urzędów skarbowych. (…) rejestrują się jakieś firmy krzaki, które wystawiają faktury i w pewnym momencie przestają się rozliczać z urzędami skarbowymi. (…) Później, za 2 lata, może się okazać, gdy przyjdzie urząd skarbowy na kontrolę (…), że nie można odliczyć [faktury VAT].” [przedstawiciel małej firmy]

Nadmierne kontrole

Wtórnym efektem nadmiernego zainteresowania państwa bieżącym funkcjonowaniem przedsiębiorstw jest zbyt duża liczba kontroli oraz nadmiernie rozbudowany system obligatoryjnej sprawozdawczości.

Biurokracja przerasta nas wszystkich. Mnóstwo sprawozdań, deklaracji itd. Tych dokumentów potwornie dużo musimy składać. Troszkę teraz nam to zaczyna ułatwiać internet, urzędy przestawiają się na to, że niekoniecznie musimy biec z taką deklaracją na pocztę, czy zawozić…” [przedstawiciel małej firmy]

Generalnie polskie państwo nie wspiera rozwoju przedsiębiorczości. Firmy są poddawane stałej presji podatkowej i kontrolnej, a istniejące ograniczenia prawne negatywnie wpływają na możliwości ich rozwoju.

Reasumując, państwo różnicuje warunki i ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej w zależności od specyficznych cech przedsiębiorstw, grup nacisku, preferowanych strategii rozwoju i sektorów rynku. Różnice w warunkach prowadzenia działalności gospodarczej skutkują pogłębianiem się dystansu między przedsiębiorstwami, po uwzględnieniu szczególnych warunków funkcjonowania oraz kontekstu gospodarczego i politycznego.

Z punktu widzenia przedsiębiorcy – propozycje rozwiązań likwidujących lub minimalizujących negatywne skutki opisywanych barier:

    1. Ujednolicenie zasad prowadzenia działalności gospodarczej (systemu prawnego) dla wszystkich podmiotów funkcjonujących na rynku polskim (lub mających taki zamiar).
    2. Przygotowanie kodeksu postępowania urzędników państwowych gwarantujących równe traktowanie wszystkich przedsiębiorców.
    3. Eliminacja przepisów prawa prowokujących przedsiębiorców do działania na granicy uczciwości lub przenoszenia działalności poza granice kraju.
    4. Ograniczenie presji podatkowej jako zachęta rozwoju przedsiębiorczości oraz przyciągania podmiotów zagranicznych do rozpoczęcia działalności w Polsce.
    5. Ograniczenie pomocy publicznej dla wybranych przedsiębiorstw.

Biorąc pod uwagę wszystkie (prawne, podatkowe, biurokratyczne, administracyjne) bariery, przedsiębiorcy zapytani co byłoby istotnym ułatwieniem w prowadzeniu działalności gospodarczej w Polsce, wymienili przede wszystkim wprowadzenie jednolitej interpretacji wszelkich przepisów podatkowych przez MF (94 proc.) oraz uproszczenie przepisów prawa gospodarczego (92 proc.).

Niemal równie ważne byłoby obniżenie wysokości pozapłacowych kosztów zatrudnienia (90 proc.) oraz liczby składowych pozapłacowych kosztów zatrudnienia (87 proc.), a także wprowadzenie narzędzi umożliwiających skuteczne i szybkie ściąganie należności (88 proc.), ograniczenie uprzywilejowanej pozycji urzędników wobec przedsiębiorców (86 proc.) i brak zmian w przepisach podatkowych w okresie dłuższym niż 2 lata (84 proc.).

* Badanie wykonane przez GfK Polonia na zlecenie BCC w I połowie 2014 r., na ogólnopolskiej, grupie 800 przedsiębiorców. Cytaty pochodzą z badania jakościowego poprzedzającego badanie ilościowe.

Witold Michałek
ekspert ds. gospodarki, legislacji i lobbingu
Business Centre Club