Bankowość i Finanse | Zagrożenia zdrowotne | Może czekać nas druga fala frustracji

Bankowość i Finanse | Zagrożenia zdrowotne | Może czekać nas druga fala frustracji
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Myślę, że jeśli sytuacja nie zacznie się poprawiać w ciągu najbliższych kilku miesięcy, maksymalnie do roku, to może przyjść druga fala frustracji. Trochę analogicznie, jak to było podczas trzeciej i czwartej fali pandemii, kiedy przyszło zmęczenie izolacją i najbardziej pogorszyły się wskaźniki zdrowia psychicznego Polaków - podkreśla dr Julia Kołodko, ekonomistka behawioralna, w rozmowie z Janem Bolanowskim.

Minęło 11 miesięcy od wybuchu wojny w Ukrainie. Rosnąca inflacja towarzyszy nam jeszcze dłużej. Czy można już powiedzieć, że Polacy przyzwyczaili się do życia w kryzysie?

– Z badań wynika, że w grudniu rzeczywiście nastroje Polaków zaczęły się poprawiać. Może nie drastycznie, ale trend spadkowy, że z miesiąca na miesiąc czuliśmy się coraz gorzej, został przerwany. Pytanie na jak długo, bo sytuacja jest wciąż zmienna i w ciągu najbliższych miesięcy może się wydarzyć wiele rzeczy, które wpłyną na nasze nastroje.

A co dobrego wydarzyło się w grudniu?

– Autorzy badań stawiają hipotezy, że pomogło umocnienie się kursu złotego wobec euro i dolara, brak podwyżek stóp procentowych i zbliżające się święta. Ja z punktu widzenia behawioralnego dodałabym do tego jednak jeszcze jeden mechanizm, właśnie przyzwyczajenie się do zagrożenia. Na początku, gdy pojawia się zmiana, którą mózg interpretuje jako zagrożenie, to może być wybuch wojny u naszych sąsiadów albo skokowy wzrost raty kredytu, reagujemy na stres walką, ucieczką albo paraliżem. Widzieliśmy to na początku pandemii COVID-19 i po wybuchu wojny. Ruszamy do sklepów wykupić papier toaletowy i robić zapasy, aktywnie pomagamy, zapraszamy osoby z Ukrainy do swoich domów itd. Ta energia nie musi przełożyć się na konstruktywne działanie, może objawić się również paniką. Ale jest jej bardzo dużo i musi znaleźć ujście. Stres nas mobilizuje, dodaje nam energii, ale jest to energia na kredyt.

Czyli na dłuższą metę tak się funkcjonować nie da?

– Organizm nie jest w stanie cały czas tak działać. I właśnie teraz przechodzimy od fazy silnego stresu do stresu chronicznego, do którego już przywykliśmy. Mamy taką chwilę na złapanie oddechu. Trochę się umościliśmy w tej nowej złej sytuacji, pieniędzy mamy mniej, zacisnęliśmy pasa, ale dajemy radę. Pozytywne jest to, że mamy mniej do czynienia z paniką, ale jednak wiele osób żyje w permanentnym stresie. Ludzie obawiają się obniżek pensji, blisko 42% pracowników boi się zwolnienia. Pozytywne wydaje się natomiast, że aż 19% respondentów chce poszerzyć swoje kwalifikacje w kontekście poszukiwania nowej, lepszej pracy. To dobrze, że podchodzimy do kryzysu proaktywnie i nie wchodzimy w mindset ofiary. Przynajmniej na razie. Wiele zależy od tego, co się wydarzy w nowym roku. Bo ta poprawa nie jest duża i jeśli rzeczywiście główną przyczyną były rodzinne święta, to teraz może okazać się, że portfel jest pusty, bo więcej wydaliśmy na Boże Narodzenie.

Skoro silny stres daje nam energię do walki lub ucieczki, to jakie skutki ma stres chroniczny?

– Wyraźnie odbija się na naszym zdrowiu i przyszłości. Skraca długość życia, obniża jego jakość, prowadzi do różnych chorób i problemów mentalnych.

Można coś na to zaradzić?

– Do pewnego stopnia. Są rzeczy, na które nie mamy wpływu. Nie wyzerujemy z dnia na dzień inflacji, nie zakończymy wojny w Ukrainie. Na to nic nie poradzimy, ale możemy wpływać na własną sytuację. Postarać się zoptymalizować swój budżet domowy. W miarę możliwości spłacić pożyczki, a na pewno nie brać nowych, bo posiadanie kredytu jest niezwykle stresogenne i pogarsza jakość życia. Powinniśmy też zadbać o nasze zdrowie, spędzać czas na łonie przyrody, spotykać się z bliskimi. Bardzo ważne jest również, by starać się podejmować racjonalne decyzje z myś...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK