Bankowość i Finanse | Skuteczna Komunikacja | Aby język giętki…

Bankowość i Finanse | Skuteczna Komunikacja | Aby język giętki…
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
"Veni, vidi, vici" - te słowa zapisały się w historii jako najbardziej lakoniczna relacja z pola bitwy, a ich autor, Gajusz Juliusz Cezar, po dziś dzień uchodzi za niedościgły wzór zwięzłego i treściwego przekazu. Dziś antyczny wódz mógłby ustanawiać standardy prostego języka w komunikacji instytucji finansowych ze swymi klientami.

Karol Mórawski

W dawnych czasach szlacheckie słowo honoru miało wielką moc – do tego stopnia, iż sporządzanie pisemnych umów strony mogły uznać za afront. Wraz z rozwojem rynku i postępującą profesjonalizacją relacji gospodarczych ustne gwarancje stały się niewystarczające, a kolejne przypadki instrumentalnego wykorzystywania zawartych kontraktów skłoniły tak uczestników obrotu, jak i regulatorów rynku do uwzględniania w treści umów kolejnych klauzul, mających za cel uniemożliwienie lub przynajmniej istotne ograniczenie nieuczciwych praktyk rynkowych.

Ubocznym skutkiem takowej praktyki jest z jednej strony sukcesywne wydłużanie się samych umów oraz towarzyszących im załączników, które muszą uwzględniać coraz bardziej rozbudowane obowiązki informacyjne, z drugiej zaś zastępowanie zrozumiałych dla wszystkich, acz nieprecyzyjnych z prawnego punktu widzenia zapisów przez hermetyczne i jednoznacznie zdefiniowane na gruncie ustawowym formułki. To z czasem zaczęło przynosić efekt odwrotny od zamierzonego. Konsument podpisujący umowę o kredyt czy udzielenie ochrony ubezpieczeniowej z reguły nie czyta sążnistych i najeżonych odniesieniami do kolejnych aktów prawnych i wytycznych nadzorców regulaminów, co z kolei stwarza okazję do późniejszego kwestionowania dokonanej transakcji poprzez wysuwanie oskarżeń o nieudzielenie adekwatnych informacji czy wręcz misselling.

Prawnik nie musi mówić niezrozumiale

Sposobem na zapewnienie przejrzystej i zrozumiałej komunikacji z konsumentami przy jednoczesnym dochowaniu wszystkich wymogów natury regulacyjnej okazał się prosty język („plain language„). Początki tej inicjatywy sięgają lat 60. ub.w., kiedy to ukazała się publikacja profesora Uniwersytetu Kalifornijskiego, Davida Melinkoffa, zatytułowana „Language of the Law”. Pozycja ta, podobnie zresztą jak wydany przeszło dekadę później poradnik dla prawników „Plain English for Lawyers„, wykładowcy tej samej uczelni, prof. Richarda Wydicka, zainicjowały na rynku amerykańskim działania na rzecz uproszczenia komunikacji zarówno w instytucjach publicznych, jak i podmiotach komercyjnych.

Już w 1972 r. ówczesny prezydent USA Richard Nixon opowiedział się za stosowaniem „plain language” w rejestrze federalnym, a sześć lat później jego następca Jimmy Carter w wydanym rozporządzeniu zobowiązał urzędników do posługiwania się w aktach wykonawczych mową zrozumiałą dla konsumenta. ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK