Bankowość i Finanse | Kryptowaluty | Interesują nie tylko oszustów

Bankowość i Finanse | Kryptowaluty | Interesują nie tylko oszustów
Fot. iiierlok_xolms/stock.adobe.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Pożyczka w bitcoinach? Ostrożnie, to może być oszustwo - przestrzega Rzecznik Finansowy, podając przykład nieuczciwej firmy, która pod tym właśnie pretekstem wyłudziła od swych klientów kwoty od tysiąca do nawet kilkunastu tysięcy zł. Jednak kryptowalutowe finansowanie promują nie tylko hochsztaplerzy, ale i oficjalnie działające podmioty. Czy już niebawem bitcoiny pożyczymy także w banku?

Notowania najsłynniejszej kryptowaluty świata jeszcze niedawno osiągały poziom rekordowy. 14 kwietnia br. za jednego bitcoina płacono 64 863 USD, co oznaczało dwukrotny wzrost wartości w stosunku do cen uzyskiwanych w końcu stycznia. 7 czerwca kurs spadł tymczasem do 36 319 USD (czyli 133 381 zł – za https://e-kursy-walut.pl/kurs-bitcoin/), co potwierdza, z jak nieprzewidywalnym środkiem płatniczym mamy do czynienia. Tak gwałtowne fluktuacje sprzyjają emocjonalnym i nieprzemyślanym zachowaniom uczestników rynku, z czego skwapliwie korzystają przestępcy. Ostatnie miesiące przyniosły prawdziwy wysyp oszukańczych ofert inwestowania na rynku kryptowalut, obecnie sprawcy postanowili uzupełnić swą ofertę o rzekome kredyty udzielane w bitcoinach bądź innych walutach wirtualnych.

Oszustwo na bitcoina czy na opłaty przygotowawcze?

Choć pomysł z pożyczką kryptowalutową jest bez wątpienia nowy, to schemat działania oszustów sprowadza się do doskonale znanego mechanizmu pobierania tzw. opłat przygotowawczych. „Mają one służyć do pokrycia opłat związanych z pożyczką. Najczęściej to kwoty na poziomie około 1 tys. zł, ale jedna z osób wpłaciła aż 19 tys. zł. Dodatkowo firma wymaga ustanowienia zabezpieczenia, np. w postaci weksla. Pomimo spełnienia tych warunków pieniądze nie trafiają do klientów, a kontakt z przedstawicielami firmy jest utrudniony” – poinformowało nas Biuro Rzecznika Finansowego.

Wskazało także, że ofiarami hochsztaplerów z reguły padają osoby uboższe, nieposiadające pozytywnej historii kredytowej lub wręcz zadłużone. „Osoby te są szczególnie narażone na nieuczciwe praktyki pożyczkodawców, bowiem często działają pod presją i nie posiadają dostatecznej wiedzy pozwalającej im na analizę zawieranej umowy” – zaznaczyło Biuro Rzecznika Finansowego.

U osób dysponujących choćby podstawową wiedzą ekonomiczną sam sposób wypłaty środków powinien wzbudzać niepokój. Rzekomy bitcoin byłby wszak wymieniany na USD, a te z kolei na zł, które finalnie powinien otrzymać kredytobiorca na specjalnie w tym celu założoną kartę przedpłaconą. Cały mechanizm jest oczywiście fikcją, gdyż jedynym celem działania przestępców jest wyłudzenie środków z tytułu wspomnianych opłat za udzielenie finansowania. Cały zaś skomplikowany mechanizm wielokrotnej wymiany walut ma służyć jedynie uśpieniu czujności ofiary i odsunięciu w czasie momentu, w którym poszkodowany uświadomi sobie utratę pieniędzy.

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK