Bankowość i Finanse | Green Economy | Modny altruizm – nowy paradygmat ekonomii czy konieczność?

Bankowość i Finanse | Green Economy | Modny altruizm  – nowy paradygmat ekonomii czy konieczność?
Fot. Archiwum prywatne
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Banki mogą wprowadzać swoich klientów na drogę średnio- i długookresowej zmiany, która pozwoli im zachować konkurencyjność. Takie działanie sektora bankowego stanowi bardzo istotne wsparcie i wzmocnienie działań motywacyjnych państwa. Ponadto banki poprzez swoje strategie sprzedażowe mogą już dzisiaj zaproponować atrakcyjniejsze warunki cenowe klientom podejmującym działania w ramach transformacji ekologicznej - zauważa prof. dr hab. Marta Postuła w rozmowie z Piotrem Puczyńskim. Pierwszą z cyklu rozmów opublikowaliśmy w nr. 3/2022.

Zasada „zanieczyszczający płaci” doskonale ujmuje istotę wdrażania reguł zielonej ekonomii. O ile nie poddaje się już w wątpliwość wpływu zmian klimatycznych na nasze życie, to jednak dużo dyskusji budzi zawsze to, jak należy założenia zielonej ekonomii wdrażać. Czy jednak zasada „zanieczyszczający płaci” nie powinna zostać zastąpiona przez bardziej pozytywne bodźce?

– To jest rzeczywiście bardzo ciekawy dylemat. Jeżeli spojrzymy na politykę klimatyczną UE, dostrzeżemy tam zarówno model kar, czyli „zanieczyszczający płaci”, jak i model motywacji „pozytywnej”, czyli dotacje, ulgi, dopłaty.

„Zanieczyszczający płaci” to jedna z kluczowych zasad leżących u podstaw polityki Unii Europejskiej. W praktyce oznacza ona, że zanieczyszczający pokrywają wszelkie koszty spowodowanej przez siebie degradacji. A chodzi tu tak o  koszty zapobiegania zanieczyszczeniu, jego kontroli, jak i te, jakie w związku z nim ponosi społeczeństwo. Wdrożenie tej zasady zniechęca do wyrządzania szkód w środowisku. Rzeczywistość często jednak odbiega od zasad i ich zastosowanie różni się w zależności od obszaru działalności czy kraju. Z tego co wiem, nie przeprowadzono oceny całkowitych kosztów zanieczyszczenia środowiska, jakie wszyscy, jako obywatele, ponosimy. W jednym z badań, przeprowadzonych niedawno na zlecenie Komisji Europejskiej oszacowano, że niespełnienie wymogów określonych w przepisach UE dotyczących ochrony środowiska pociąga za sobą koszty i utracone korzyści w wysokości około 55 mld  euro rocznie1. Aby przedstawić tę kwestię bardziej obrazowo, posłużę się jednym z lokalnych przykładów.

Kilkanaście lat temu odpowiednie organy w Polsce wykryły substancje toksyczne w wodach podziemnych i glebie na terenie, na którym znajdował się zakład chemiczny. Zanieczyszczenie stanowiło zagrożenie dla zdrowia mieszkańców. W 2014 r. przedsiębiorstwo ogłosiło upadłość. Stan infrastruktury ulegał dalszemu pogorszeniu i zanieczyszczenia nadal się rozprzestrzeniały. Wykonanie obowiązku podjęcia działań zapobiegawczych było – z powodu upadłości – niemożliwe do wyegzekwowania. W rezultacie organy wykorzystały środki publiczne, w tym 17,3 mln euro z funduszy ESI, aby zaradzić szkodom w środowisku. Według wstępnych szacunków zanieczyszczenia obejmują nawet kilka tysięcy hektarów, a całkowite koszty remediacji mogą przekroczyć 540 mln euro2. Poniesiemy je my wszyscy.

Badania, jakie prowadziłam wraz z Katarzyną Radecką-Moroz wskazują, że władze fiskalne przy podejmowaniu decyzji mających na celu ochronę środowiska naturalnego muszą uwzględniać specyficzne oddziaływanie wymiaru czasu i rodzaj instrumentów fiskalnych, jakie z związku z tym mogą zastosować. Badania naukowe, także moje, wykazują, że przy doborze narzędzia stosowanego przy kreowaniu polityki klimatycznej istotne jest wzięcie pod uwagę zamożności kraju mierzonej PKB per capita czy też wskaźnikiem Giniego. Podatki wydają się być rozwiązaniem przynoszącym lepsze efekty w polityce klimatycznej w zamożniejszych krajach. Tam, jeżeli przedsiębiorstwo jest zobligowane do ponoszenia dodatkowych danin publicznych w postaci podatków ekologicznych, chętniej wybierze inwestycje w bardziej ekologiczne technologie niż w średnim okresie przyzwyczai się do kolejnego podatku. Większość przedsiębiorców zdaje sobie sprawę, że nie da się uniknąć zielonej transformacji ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK