Banki tureckie na pomoc rosyjskim turystom

Banki tureckie na pomoc rosyjskim turystom
Fot. stock.adobe.com / seqoya
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Szerokim echem odbyła się ostatnia rozmowa prezydentów Recepa Erdogana i Władimira Putina w Soczi, w tym zapowiedź przyjęcia rosyjskiego systemu płatności MIR przez pięć tureckich banków, pisze Szymon Stellmaszyk, Doradca Zarządu ZBP w Zespole ds. współpracy międzynarodowej.

Recep Tayyip Erdoğan wracając z Soczi powiedział, że nastąpił „bardzo poważny rozwój” w sprawie korzystania z rosyjskiego systemu kart płatniczych MIR, który pozwoli Rosjanom w Turcji płacić kartą w czasie, gdy Visa i Mastercard zawiesiły swoją działalność w Rosji.

„To wielka ulga nie tylko dla rosyjskich turystów płacących za zakupy i hotele, ale też samej Turcji” – stwierdził.

Turcja, przy okazji rozmów w Soczi, zgodziła się również zacząć płacić za rosyjski gaz w rublach. Omawiano tam zresztą nie tylko rozwój więzi bankowych i rozliczeń w rublach i lirach. Erdoganowi i Putinowi towarzyszyli nawet prezesi banków centralnych obu krajów, aby uzgodnić szczegóły.

Rosja zapewniła także Turcji potrzebną płynność dewizową, przekazując ok. pięciu miliardów dolarów tureckiej filii Rosatomu na dokończenie budowy elektrowni jądrowej na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Oczekuje się, że elektrownia Akkuyu będzie produkować do 10 proc. tureckiej energii elektrycznej po uruchomieniu wszystkich czterech reaktorów w 2023 r.

Energia, zboże i turyści

Turcja oficjalnie wyraziła sprzeciw wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ale powstrzymała się od przystąpienia do zachodnich sankcji wobec Rosji kontynuując import energii, który w 2021 r. stanowił czwartą część importu ropy naftowej i 45 proc. dostaw gazu ziemnego. 

Oczywiście Zachód jest zaniepokojony pogłębianiem współpracy gospodarczej między Turcją a Rosją. Rząd USA, który w czerwcu wysłał do Ankary zastępcę sekretarza skarbu Wally’ego Adeyemo, ostrzegł tureckie władze i firmy, aby nie stały się kanałem „nielegalnego finansowania”.

Pięć tureckich banków zaczęło wprowadzać rosyjski system płatniczy „Mir” co umożliwi Rosjanom przelewanie pieniędzy, płacenie kartą kredytową i korzystanie z bankomatów w tym kraju

Problemem zajął się też „Financial Times”, ale według redakcji za zaniepokojeniem nie idą żadne konkretne działania. USA i UE są bezradne wobec układu między przywódcami Rosji i Turcji, która wykorzystuje aktualną sytuację do prowadzenia gier na wielu polach, w tym zabieganie o interesy w Syrii, na Kaukazie Południowym, w relacjach z USA oraz walka o zwycięstwo Erdogana i jego partii AKP w przyszłorocznych wyborach prezydenckich i parlamentarnych.

Na tym tle należy widzieć zapowiedź, że Turcja – zgodnie z żądaniem Kremla – w przyszłości będzie płacić w rublach za część dostaw energii z Rosji. Turcja opiera się przy tym nie tylko na imporcie rosyjskiej energii, ale również ich zboża i turystów.  

Na pomoc branży turystycznej

Fakt, że pięć tureckich banków zaczęło wprowadzać rosyjski system płatniczy „Mir” umożliwi Rosjanom przelewanie pieniędzy, płacenie kartą kredytową i korzystanie z bankomatów w tym kraju.

Vakıfbank, Ziraat Bankası i Iş Bank już wcześniej miały opcję dokonywania transakcji za pomocą rosyjskich kart. Turcja za pomocą rosyjskiego systemu płatności chce jednak mocniej wspierać ważną dla niej turystykę.

Turecki przemysł turystyczny, dotknięty brakiem odwiedzających z powodu pandemii, liczył na silne ożywienie w tym roku. Najwięcej turystów zagranicznych pochodzi właśnie z Rosji. W 2021 r. do Turcji przyjechało ok. 4,7 mln Rosjan, a atak na Ukrainę oznacza starty.

Do Turcji przyjeżdża mniej turystów niż przewidywano. Zamiast prognozowanych na początku roku siedmiu milionów rosyjskich turystów, oczekuje się ich teraz tylko trzech milionów.

Turcja znajduje się obecnie w głębokim kryzysie gospodarczym. Erdogan chcąc być ponownie wybranym za dziewięć miesięcy, walczy więc o przetrwanie polityczne i jest zależny od historii sukcesu gospodarczego wobec szalejącego kryzysu walutowego, inflacji i bezrobocia, które zniszczyły jego popularność wśród ludności.

Oszczędności Rosjan w tureckich bankach

Po wybuchu wojny rosyjscy obywatele, którzy opuścili swój kraj, otwierali rachunki bankowe w Turcji, aby umieścić w nich swoje oszczędności. Jedni chcieli dalej funkcjonować w systemie globalnym i sfinansować swoje utrzymanie, aby unikać sankcji międzynarodowych.

Wielu Rosjan napłynęło też do Turcji, aby uniknąć obowiązkowej służby wojskowej z powodu utraty pracy lub oczekiwania, że ​​sankcje zaostrzą się. Narodowy przewoźnik Turkish Airlines wykonywał między Istambułem a Moskwą nawet pięć lotów dziennie.

Według raportu dziennika ekonomicznego Dünya, który powołał się na źródła z sektora bankowego, w pierwszych tygodniach wojny obserwowano znaczny wzrost popytu ze strony obywateli rosyjskich, którzy chcieli otworzyć rachunki bankowe w Turcji. Później rosyjski bank centralny ograniczył jednak transakcje pieniężne za granicą i zawiesił sprzedaż forex za rubla do 9 września. Wszystkie te działania utrudniały obywatelom rosyjskim wyjazd z kraju.

Zamiana rubli na liry i kryptowaluty

Aby obywatele innych krajów mogli z kolei otworzyć rachunki bankowe w Turcji, potrzebują adresu zamieszkania, numeru podatkowego, numeru paszportu i numeru telefonu komórkowego. Ponieważ rubel nie wydaje się już walutą wymienialną, Rosjanie muszą otworzyć rachunki w lirach tureckich.

Konta w tureckich lirach przynoszą im korzyści na dwa sposoby. Jednym z nich jest to, że mogą utrzymać się w Turcji, a drugim, że mogą otwierać konta forex, aby uczestniczyć w międzynarodowym systemie ze swoimi oszczędnościami. 

Inną metodą, dzięki której Rosjanie mogą – pozornie – dokonywać transakcji lub oszczędzać, jest rynek kryptowalut. Analitycy zinterpretowali np. rekordowy wolumen obrotu kryptowalutami w Rosji na początku wojny jako odzwierciedlenie tego popytu. Rosjanie mogli wysyłać kryptowaluty z dowolnego kraju na świecie do dowolnego innego kraju bez wchodzenia do systemu bankowego. 

Możliwe jest przekonwertowanie kryptowalut, które kupili z Rosji w rublach na dolary i kupują na giełdzie w Europie lub na światowych giełdach. Jednak ta transakcja jest nieco trudna w Turcji, ponieważ platformy kryptowalut pieniężnych wymagają tureckiego numeru identyfikacyjnego. 

W związku z tym Rosjanie muszą znaleźć pośrednika z wysokimi prowizjami za konwersję kryptowalut na liry w Turcji lub mogą przeprowadzić tę transakcję osobiście na tzw. wielkim bazarze.

Warto stać się Turkiem?

Tymczasem Rosjanie coraz częściej kupują obywatelstwo tureckie za inwestycje w wysokości 400 tysięcy USD rocznie dzięki czemu omijają konsekwencje zachodnich sankcji. Obecnie inwestycje w Turcji napędzane są właśnie przez Rosjan, którzy uciekali ze swojego kraju.

Ścieżka do tureckiego obywatelstwa dla inwestorów jest bardzo popularna wśród ludzi na Bliskim Wschodzie od czasu jej uruchomienia w 2018 roku, ale to wojna Rosji na Ukrainie pobudziła nową falę inwestorów. 

Rosjanie od dawna spędzali wakacje w Antalyi, ale teraz kupują tam nieruchomości, aby uzyskać obywatelstwo tureckie

W latach 2018-2021 ok. 20 tysięcy obcokrajowców, na czele z Irańczykami, Irakijczykami i Afgańczykami, nabyło obywatelstwo tureckie. Kupowali nieruchomości lub inwestowali w tureckie aktywa za co najmniej 250 tysięcy USD. W połowie czerwca turecki rząd zwiększył jednak minimalną kwotę inwestycji do 400 tysięcy USD.

Ministerstwo spraw wewnętrznych nie publikuje regularnie danych o inwestycjach, ale obliczenia Middle East Eye sugerują, że do Turcji sprowadzono minimum 5 miliardów USD, przy czym ta liczba może potencjalnie wzrosnąć do 10 miliardów dolarów.

Rosjanie od dawna spędzali wakacje w Antalyi, ale teraz kupują tam nieruchomości, aby uzyskać obywatelstwo tureckie. Middle East Eye, powołując się na prawników obsługujących ten proces, uważa, że obecnie prawie 60 proc. sprzedaży domów obcokrajowcom realizują Rosjanie. W zeszłym roku było to mniej niż jeden procent.

Decyzja Ankary o podniesieniu ceny obywatelstwa nie zniechęciła inwestorów. Dane tureckiej agencji statystycznej wskazują, że prawie 4900 Rosjan kupiło domy w Turcji w okresie od lutego do czerwca 2022 r., co stanowi znaczną zmianę w porównaniu z poprzednimi latami.

Liczba wniosków do tureckiego programu pozostaje stabilna pomimo decyzji o zwiększeniu minimalnej inwestycji. ​Turecki program ma duże zalety: pozwala wnioskodawcom na zakup nieruchomości w najbardziej rozwiniętych dzielnicach Istambułu i Antalyi, a inwestorzy mogą otrzymać prawa obywatelskie i bardziej stabilny zwrot z inwestycji w perspektywie krótko- i długoterminowej.

Turcy podkreślają, że w 2022 r. mają też do czynienia z innym typem przyjeżdżających Rosjan w porównaniu do ubiegłych lat. Ten obecny typ był obecny dawniej na Lazurowym Wybrzeżu. To ludzie, którzy mają lepsze dochody, wykształcenie i szukają sposobów na uporządkowanie swojego życia.

Tureckie obywatelstwo dla Rosjan stało się „planem B”, ponieważ nie wolno im już podróżować do Europy w celu uzyskania obywatelstwa innych państw. Rosjanie chcą chronić swoje oszczędności przenosząc je teraz do Turcji. Obywatelstwo tureckie daje im możliwość swobodniejszego przemieszczania aktywów i prowadzenia interesów.

Rosyjskie firmy także przenoszą swoje biura do Turcji. Głośną zapowiedzią jest przeniesienie przez Mail.Ru swoich prawie 2000 programistów do centrum w Antalyi.

Zainteresowanie Rosji turecką infrastrukturą i obiektami wykracza jednak poza obywatelstwo i miejsce zamieszkania. Dostrzega się, że Turcja stała się węzłem tranzytowym dla towarów przeznaczonych na rosyjski rynek.

Towary, które trafią do Rosji z wielu części świata, zwłaszcza z UE i Dalekiego Wschodu, są najpierw sprowadzane do Turcji, a po zmianie kontenerów do Rosji.

Firmy logistyczne twierdzą, że obywatele Rosji ułatwiają im handel. Po uzyskaniu obywatelstwa tureckiego zakładają zaś firmy, a następnie przesyłają te importowane towary do Rosji za pośrednictwem tureckich firm kontenerowych.

Źródło: aleBank.pl