Banki spółdzielcze: Wyjść naprzeciw oczekiwaniom młodego pokolenia

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Generałowie zawsze toczą minione wojny - mówi stare przysłowie, a bolesne doświadczenia dostarczają aż nadto argumentów potwierdzających tę tezę. Również i w świecie biznesu nie brakuje przypadków, kiedy to strategie produktowe czy marketingowe budowane są raczej z myślą o chwili obecnej (czyli de facto przeszłości, biorąc pod uwagę czas ich wdrażania) aniżeli dniu jutrzejszym.

Jerzy Rawicz

Przypadki takie powinny stanowić przestrogę zwłaszcza dla bankowości spółdzielczej. Rozważania nad przyszłością tego sektora nader często koncentrują się na kwestii odpowiedniej reakcji na działania podejmowane przez komercyjnych rywali. Budowanie dalekosiężnych perspektyw dla całej bankowości spółdzielczej oparte na wykorzystywaniu doświadczeń walki konkurencyjnej oznacza nic innego, jak rozgrywanie „minionej” wojny, w której na domiar złego narrację narzuca przeciwnik, dysponujący niepomiernie większą siła kapitałową i – w wielu przypadkach – wsparciem ze strony zagranicznych placówek macierzystych. Przy poszukiwaniu odpowiedzi na politykę kredytową konkurencji czy nowe funkcje w systemach transakcyjnych banków komercyjnych łatwo tymczasem zapomnieć o jednym: horyzontem czasowym planowania strategicznego nie są kolejne miesiące tylko kilka, a nierzadko nawet kilkanaście kolejnych lat. A to oznacza konieczność uwzględniania przede wszystkim oczekiwań i potrzeb pokolenia, które dopiero wchodzi na rynek – lub wejdzie nań w nadchodzących latach. Właściwe i podjęte z odpowiednim wyprzedzeniem działania na rzecz zwiększenia rozpoznawalności banków spółdzielczych w tych środowiskach stanowią najlepszy sposób na zapewnienie sobie rzeszy wiernych klientów wśród millennialsów czy przedstawicieli „pokolenia Z”.

Jaki obraz bankowości spółdzielczej funkcjonuje w świadomości przeciętnego studenta bądź licealisty? Pewną wskazówkę w tej materii stanowić mogą wyniki badań, przeprowadzonych przez pracowników naukowych Katedry Ekonomiki i Organizacji Przedsiębiorstw Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego: mgr Aleksandrę Perek i dr. Tomasza Pawlonkę. W ankiecie wzięło udział 247 studentów warszawskiej uczelni; znaleźli się wśród nich zarówno obecni i byli klienci bankowości spółdzielczej, jak również posiadacze rachunków w instytucjach komercyjnych. Szczególne znaczenie ma ograniczenie grupy badawczej do słuchaczy SGGW; uczelnię tę z reguły wybierają osoby pragnące budować swą karierę zawodową w sektorze rolno-spożywczym, nierzadko pochodzące z obszarów wiejskich i małych miast. Tak też było w przypadku omawianej ankiety. Aż 61% respondentów wywodziło się z miejscowości poniżej 100 tys. mieszkańców, a więc takich, w których pozycja bankowości spółdzielczej tradycyjnie jest silna.

Warto też podkreślić, iż badanie przeprowadzono w roku akademickim 2013/2014, a więc w okresie poprzedzającym bankructwo wołomińskiego SK banku. Oznacza to, iż na odpowiedzi respondentów w żaden sposób nie wpłynął chaos informacyjny, jaki panował bezpośrednio przed i po ogłoszeniu upadłości największej lokalnej instytucji finansowej w Polsce.

Stereotypy trzymają się mocno

Postrzeganie bankowości spółdzielczej przez millennialsów nieznacznie tylko odbiega od stereotypowego wizerunku tego sektora utrwalonego w świadomości społecznej – do takiego wniosku prowadzą odpowiedzi na pytanie o docelowych klientów lokalnych instytucji finansowych. Co piąty z respondentów uważa, iż oferta banków spółdzielczych skierowana jest przede wszystkim do rolników. Na drugim miejscu znalazły się – bliżej niedookreślone – „społeczności lokalne” (można domniemywać, iż chodzi o finansowanie samorządów szczebla gminnego). 16% badanych w gronie stałych klientów placówek spółdzielczych widziało emerytów i rencistów, niewiele mniej odpowiedzi wskazywało na mieszkańców wsi (15%) i małych miast (14 %).

Istotnym czynnikiem wpływającym na wyniki badań może być oczywiście nadreprezentacja mieszkańców małych miejscowości w grupie badawczej, warto jednak zauważyć, iż odpowiedzi obecnych i był...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI