Banki spółdzielcze: Czy banki spółdzielcze zaktywizują polską wieś?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Działalność banków spółdzielczych w społecznościach lokalnych powinna stanowić remedium na ogólny spadek aktywności obywatelskiej Polaków, w szczególności żyjących na obszarach wiejskich. Postulat ten, wysunięty przez Krzysztofa Pietraszkiewicza, prezesa Związku Banków Polskich podczas tegorocznego Forum Liderów Banków Spółdzielczych (FLBS), stanowi w istocie odniesienie do pierwotnej roli, jaką w kształtowaniu się nowoczesnej gospodarki na ziemiach polskich odegrały lokalne instytucje finansowe.

Karol Jerzy Mórawski

Zwrot w kierunku uniwersalnych wartości, jakie przeszło półtora wieku temu położyły zaczyn pod funkcjonowanie spółdzielczości finansowej w Polsce, staje się kierunkiem szczególnie aktualnym również obecnie, w dobie smartfonów, bankowości mobilnej i technik omnikanałowych. Nie ulega bowiem wątpliwości, że polska wieś znajduje się obecnie w momencie równie przełomowym co w chwili tworzenia się pierwszych banków spółdzielczych, kiedy to definitywny kres gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej zmusił dotychczasowych poddanych do stawania się obywatelami w pełnym tego słowa znaczeniu. Dane zaprezentowane podczas FLBS przez prof. dr hab. Jerzego Wilkina, kierownika Zakładu Integracji Europejskiej w Instytucie Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk, nie pozostawiają wątpliwości: gospodarka rolna przestała być podstawą egzystencji wiejskich społeczności. Aż 60% mieszkańców obszarów wiejskich nie ma żadnego związku z rolnictwem, a typowi rolnicy stanowią jedynie 10% ludności polskiej wsi. Na niektórych obszarach wskaźnik ten jest jeszcze bardziej niekorzystny; Adam Dudek, prezes Banku Spółdzielczego w Limanowej, szacuje liczbę rolników aktywnych na terenie działania swej placówki na zaledwie 4%.

Karol Jerzy Mórawski

Absolwent Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Autor wielu publikacji z zakresu krajoznawstwa, dziejów Warszawy oraz polskiej motoryzacji. Współpracował m.in. z redakcjami dzienników „Życie”, „Dziennik – Polska, Europa, Świat” oraz „Polska The Times”. Od 2010 r. współpracuje z Wydawnictwem Centrum Prawa Bankowego i Informacji, przygotowując artykuły dla „Miesięcznika Finansowego BANK”, „Nowoczesnego Banku Spółdzielczego”, „Kuriera Finansowego – Nowoczesne Zarządzanie Biznesem” oraz portalu aleBank.pl.

Od importera do ekspansji zagranicznej

Postawioną przez prof. Wilkina tezę o stopniowym zacieraniu się różnic pomiędzy miastem a wsią potwierdza również struktura przychodów osiąganych przez mieszkańców obszarów wiejskich. Na pierwszym miejscu, analogicznie jak w miastach, znalazła się praca najemna, drugą pod względem wielkości kategorią przychodów są świadczenia z systemu emerytalno-rentowego, co komponuje się z obserwowanym od dłuższego czasu zjawiskiem starzenia się polskich wsi. Gospodarka rolno-spożywcza zajmuje w tym rankingu dopiero odległe, trzecie miejsce. Dodatkowo należy uwzględnić fakt, że ponad 50% przychodów z pracy rolnej pochodzi z różnego rodzaju dotacji i subwencji; to właśnie z tej przyczyny w środowiskach wiejskich czterech na pięciu mieszkańców popiera przynależność Polski do Unii Europejskiej. Jeżeli porównać te statystyki z rokiem 1999, kiedy to jedynie co czwarty rolnik uchodzić mógł za euroentuzjastę, widać, jak wielka transformacja dokonała się również pod względem świadomości mieszkańców obszarów wiejskich. Wsparcie unijne oraz dynamiczny rozwój przemysłu przetwórczego sprawiły, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat nasz kraj stał się znaczącym eksporterem żywności – podczas gdy jeszcze w roku 2002 saldo wymiany zagranicznej w tej branży wskazywało ewidentną przewagę importu.

Niestety, wieloletniego zapóźnienia nie dało się prosto nadrobić w ciągu zaledwie ćwierćwiecza. Przeszkodą dla dalszego rozwoju cywilizacyjnego polskiej wsi pozostaje nadal niekorzystna struktura agrarna. Jedynie 30% polskich gospodarstw rolnych przekracza swym obszarem 50 ha, podczas gdy w wielu krajach starej Unii mniejsza jest jedynie co dziesiąta farma. A to sprzyja ekstensywnemu korzystaniu z gruntu lub zgoła zaprzestaniu produkcji rolnej; wielu starszych gospodarzy decyduje się na utrzymanie wyłącznie ze świadczeń otrzymywanych z KRUS.

Wykorzystać kapitał zaufania

W jaki sposób lokalna bankowość może wykorzystać te zmiany, by optymalnie realizować zarówno misyjny, jak również biznesowy cel działalności? Punktem wyjścia powinien być oczywiście wysoki poziom zaufania mieszkańców wsi do lokalnych instytucji finansowych. Przytoczone przez eksperta TNS Polska dr. Marcina Idzika dane potwierdzają, że bankowość lokalna wciąż góruje nad komercyjną choćby pod względem ilości pozytywnych rekomendacji. Zdaniem samych bankowców, zaufania tego nie były w stanie naruszyć ani perturbacje związane ze SKOK-ami, przez niektórych mylnie utożsamianymi z sektorem spółdzielczym, ani też ubiegłoroczny upadek SKbanku Tymczasem to właśnie rynkowe giganty postrzegane są jako główni rywale – przypomniała o tym prof. Ewa Miklaszewska z ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI