Banki spółdzielcze: Banki spółdzielcze w lokalnych wspólnotach

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Inspiracją do podjęcia tej problematyki były obrady Forum Liderów Banków Spółdzielczych we wrześniu 2016 r., a szczególnie panel poświęcony lokalnym instytucjom finansowym w procesie budowania wspólnot społecznych, a także trwająca środowiskowa dyskusja nad modelem polskiej bankowości spółdzielczej na następne dekady XXI w.

Zbigniew R. Wierzbicki

Dr Zbigniew R. Wierzbicki

Menedżer z ponad 30-letnim doświadczeniem w sektorze finansowym i korporacyjnym. Obecnie dyr. ds. doradztwa finansowego w akredytowanej w zakresie project management firmie szkoleniowo-doradczej CRM SA, wiceprezes zarządu w CRM Finanse sp. z o.o., a także wiceprzewodniczący RN w giełdowej spółce BETACOM SA oraz członek Rady Naukowej w Instytucie Organizacji i Zarządzania w Przemyśle ORGMASZ.

Kłopoty kolejnych banków spółdzielczych, podejmujących bardzo ryzykowne działania w zakresie ekspansji i szukających zysków w przedsięwzięciach obarczonych nadmiernym ryzykiem, uzasadniają ostrożność i potrzebę pogłębionej analizy i refleksji nad strategiami i modelami biznesowym banków spółdzielczych.

Powrót do przyszłości

Część działaczy spółdzielczych wskazuje na zasadność powrotu do źródeł, czyli podstawowego społecznego i ekonomicznego uzasadnienia, a nawet egzystencjalnej racji i podstawy bytu, spółdzielczej bankowości lokalnej. Nie chodzi o sentymentalny powrót do przeszłości, bo takie powroty są nie zawsze racjonalne, a nawet niekiedy niemożliwe. Natomiast w XXI w polskie banki spółdzielcze nie mogą zaniedbywać zacieśniania więzi z lokalnymi wspólnotami. Tym, co wydaje się być mało efektywne w krótkiej finansowej perspektywie okazuje się być strategicznie ważne jako inwestycja w przyszłość w budowanie silnych podstaw rozwoju. Efektywna strategia budowy i umacniania silnych relacji z lokalnymi środowiskami to egzystencjalnie ważny obszar działania banku spółdzielczego, której nie zastąpią strategie marketingu i PR wzorowane na bankach komercyjnych. Ponadto – dzięki obserwacji i analizie naszych własnych doświadczeń, sukcesów i błędów, a także dzięki analizie ścieżek rozwojowych różnych modeli europejskiej bankowości spółdzielczej od Francji poprzez Holandię, Austrię, Niemcy aż do Finlandii – mamy możliwość dokonania strategicznego spokojnego manewru w zakresie miejsca bankowości spółdzielczej we wspólnotach lokalnych.

Chodzi bowiem o powrót do przyszłości, której warianty pokazują nam inni, a my możemy dokonać racjonalnego wyboru. Walorem takiego podejścia jest dokonywanie zmian w strategiach i modelach biznesowych nie pod dyktando wyłącznie nadzoru, ale przede wszystkim z punktu widzenia interesów milionów obywateli kraju oraz członków banków spółdzielczych jako dwóch podstawowych grup interesariuszy na szczeblu lokalnym, a także z punktu widzenia bezpieczeństwa ekonomicznego kraju. Jednocześnie jeżeli popatrzymy, które polskie banki spółdzielcze są krzepkie, mocne i spokojnie się rozwijają, to dostrzeżemy pewną prawidłowość. Są nimi bowiem te instytucje, które są silnie wielopłaszczyznowo powiązane z lokalnymi wspólnotami, tj. lokalnymi klientami indywidualnymi i przedsiębiorstwami, z JST i NGO, a zarazem są spółdzielniami o rozbudowanej bazie członkowskiej, do której nadal przystępują nowi członkowie z lokalnych społeczności.

Zmienia się struktura polskiego społeczeństwa. Ponownie rośnie udział ludności zamieszkującej tereny podmiejskie, mniejsze miejscowości i obszary wiejskie, co powoduje, że egzystencjalne zagadnienia będą rozwiązywane w obszarach tradycyjnych dla bankowości spółdzielczej, mimo spadku udziału ludności typowo rolniczej. Ponadto pamiętajmy, że banki spółdzielcze w przeszłości nie były wyłącznie bankami dla rolników, gdyż znaczna ich część była tworzona przez rzemieślników, kupców, a nawet drobnych i średnich właścicieli ziemskich wspierających te formy aktywności polskiego społeczeństwa nie tylko z przyczyn patriotycznych, ale także jako ekonomiczną alternatywę dla większych instytucji finansowych z reguły będących w rękach niepolskiego kapitału. Był to bowiem w XIX i na początku XX w. spółdzielczy ruch specyficznej samoobrony ekonomicznej polskiego społeczeństwa. Te uzasadnienia powstania i rozwoju polskiej bankowości spółdzielczej miały swoje racje również w dwudziestoleciu międzywojennym. Zaszufladkowanie banków spółdzielczych jako SOP, czyli spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych dla ludności wiejskiej, z ograniczanym udziałem innych zawodów nastąpiło dopiero po II wojnie światowej, kiedy banki spółdzielcze podporządkowano CZSOP, a później BGŻ.

Atuty polskiej bankowości spółdzielczej

...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI