Bank i klient: Złoty interes

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2010.04.foto.24.a.100xFinansowanie eksportu uzbrojenia jest jednym z najbardziej dochodowych przedsięwzięć bankowych. Oprócz zwykłego oprocentowania, można liczyć na zyski z wymiany walut i innych elementów obsługi transakcji zagranicznych. Mimo to, klasyczne kredyty dla nabywców - podobnie jak w eksporcie cywilnym - są niemal marginesem działalności banków. Przeważają kredyty krótkoterminowe, kupieckie lub obsługa akredytywów.

Michał Likowski

Istnieją banki, które nie finansują – przynajmniej oficjalnie – transakcji sprzedaży broni i wyposażenia wojskowego. Trudno wyobrazić sobie w tej roli np. Istituto per le Opere di Religione, czyli bank watykański. Z reguły jednak wynika to z ponadnarodowego charakteru części wielkich instytucji finansowych, które mają swoje filie równocześnie w rywalizujących ze sobą krajach. Obsługa kontraktów wojskowych doprowadziłaby do powstania poważnego konfliktu interesów.

Jednak dla zdecydowanej większości banków, finansowanie transakcji eksportowych jest jednym z najbardziej zyskownych form działalności. Również w Polsce.

Wielkość eksportu specjalnego

W porównaniu do całości ubiegłorocznego eksportu, obliczonego przez GUS na ponad 133 mld USD, wywóz uzbrojenia i sprzętu wojskowego odgrywa marginalną rolę.

Opublikowane niedawno dane Grupy Bumar – podmiotu, skupiającego większość dużych zakładów zbrojeniowych w Polsce – wskazują, że w 2008 r. transakcje zagraniczne przyniosły 442,6 mln zł wpływów, zaś w ubiegłym roku: 558 milionów (z tego towary cywilne stanowiły 7 proc.). Plan na rok 2010 zakłada osiągnięcie obrotów eksportowych w wymiarze 930,3 mln zł.

90 proc. wartości eksportu specjalnego trafia do tradycyjnych klientów polskiej zbrojeniówki – państw azjatyckich, głównie Indii, Malezji, Indonezji czy Wietnamu.

Przedstawiciele Bumaru nie ujawniają szczegółów nowych kontraktów. Często odbiorca zastrzega sobie całkowite embargo na informacje, nawet po zrealizowaniu dostaw. W wielu innych przypadkach ujawnienie danych traktowane jest jako zagrożenie dla rozmów o nowych zakupach.

Można jednak odwołać się do doświadczeń z lat poprzednich. W ostatniej dekadzie udało się podpisać kilka dużych umów. 16 marca 2002 r. Malezyjczycy kupili za 370 mln USD 48 czołgów PT-91M wraz z kilkunastoma pojazdami towarzyszącymi. Była to wówczas największa transakcja branży pancernej na świecie. Nieco później Indonezja zamówiła zestawy przeciwlotnicze oraz samoloty patrolowe Bryza za 110 mln USD. Indie natomiast w kilku turach pozyskały kilkaset wozów zabezpieczenia technicznego WZT-4, budowanych na podwoziach czołgów T-72. Udało się także zrealizować część dużego zamówienia nowych władz irackich, w tym na 600 opancerzonych samochodów patrolowych Dzik.

Realizacja części z tych umów jeszcze niedawno trwała, np. ostatni PT-91M wyjechał z hal Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy w styczniu 2009 r.. Dopiero później zaczęto montaż części pojazdów towarzyszących – mostów samobieżnych i wozów inżynieryjnych.

Małe jest… bezpieczne

Od trzech lat nie udało się jednak podpisać tak spektakularnych umów. Wszystkie transakcje dotyczą dostaw o małej lub średniej wartości.
Tradycyjnie poważnym źródłem wpływów są dostawy części zamiennych. Inne dotyczą przestarzałego uzbrojenia, wycofanego z użytku w wojsku polskim. Jeszcze inne umowy związane są z reeksportem, głównie jako część większych pakietów uzbrojenia.

Polskie zakłady – nie tylko wchodzące w skład Grupy Bumar – mają na swoim koncie dostarczanie za granicę tak różnych urządzeń, jak spadochrony, przewoźne opancerzone punkty kontrolne, mobilne systemy rozpoznania radioelektronicznego, materiały wybuchowe czy kontenerowe linie do likwidacji starej amunicji lub niewybuchów. Dodajmy do tego bardziej klasyczne produkty, jak broń strzelecką, amunicję, urządzenia optyczne, łączności, radiolokatory, itp., a otrzymamy potencjalny obraz możliwych – bardzo różniących się od siebie – umów eksportowych.

Duża ilość małych transakcji jest pozytywnym zjawiskiem – powiedziała nam Aldona Wojtczak, wiceprezes Grupy Bumar, dyrektor ds. finansowych. – Zmniejsza ryzyko i zapewnia bezpieczeństwo finansowe.

Faktem jest bowiem, że istnieją kraje, których zakłady zbrojeniowe żyją dostatnie właśnie z realizowania małych kontraktów. Szwajcaria wyeksportowała w ubiegłym roku sprzęt za 680 mln USD, nie dostarczając w praktyce żadnych dużych partii ciężkiego sprzętu wojskowego.

Nie oznacza to oczywiście, że nie prowadzone są rozmowy, które mogą zaowocować większymi kontraktami. Największe nadzieje – tradycyjnie – wiązane są z Indiami.

Historia polskiego ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI