Bank i Klient: Wygrana nie tylko prestiżowa

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2015.07-08.foto.063.a.267xWyrok Sądu Okręgowego w Krakowie w sprawie wytoczonej Raiffeisen Bankowi przez Tomasza Sadlika (sygnatura akt I C 988/13) zasługuje na wzmiankę nie tylko z uwagi na osobę powoda - przywódcy roszczeniowego ruchu kredytobiorców frankowych. Wiele tez, jakie w uzasadnieniu korzystnego dla banku werdyktu zawarł sąd, odnieść można do całej istoty sporu o walutowe kredyty hipoteczne.

Jerzy Podgórski

Przypomnijmy – sporna umowa o kredyt hipoteczny indeksowany we franku szwajcarskim zawarta została 6 września 2007 r. pomiędzy Tomaszem Sadlikiem i jego ówczesną małżonką a Raiffeisen Bankiem Polska. Kredyt, opiewający na kwotę 290 tys. 347 franków szwajcarskich, wykorzystany został na zakup nieruchomości, przeznaczonej – co potwierdził krakowski sąd – na cele prowadzonej przez kredytobiorcę działalności gospodarczej.

Podkreślenia wymaga okoliczność, iż powód nie znajdował się w przymusowej sytuacji życiowej i w istocie nie musiał kupować tego mieszkania, ponieważ miał już zaspokojone swoje potrzeby mieszkaniowe. Zatem powód nabywał ten lokal w celu powiększenia swojego majątku i dlatego wybrał taką wersję kredytu, która była najkorzystniejsza i kierował się wyłącznie rachunkiem ekonomicznym – zwrócił uwagę krakowski sąd.

Tymczasem kredytobiorca wskazywał w pozwie na całkiem odmienne okoliczności zaciągnięcia spornego zobowiązania. – Powód podniósł, że umowę kredytu zawierał jako konsument, który to ma słabszą pozycję negocjacyjną niż przedsiębiorca, 62a także dysponuje mniejszą ilością informacji. Dlatego też zastosowanie powinny znaleźć przepisy chroniące konsumentów przed nadużywającymi swojej pozycji przedsiębiorcami – takie stwierdzenie znalazło się w treści orzeczenia. To cenna wskazówka dla przyszłych postępowań, w których kredytobiorcy powołują się na prawa konsumenta; w wielu przypadkach lokal w całości lub części wykorzystywany mógł być na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej lub zarobkowego wynajmu – co z góry wyklucza rozpatrywanie sprawy w kategorii naruszenia praw konsumenta, a w konsekwencji również uznanie klauzul zawartych w umowie za abuzywne.

Kredytobiorca: poinformowany czy niedoinformowany?

Oś sporu stanowiło – zdaniem Sadlika – niedostateczne poinformowanie przez pracownika banku o ryzykach, wiążących się z zaciąganiem zobowiązania w walucie obcej. Owo niedoinformowanie, zdaniem skarżącego, dotyczyło również możliwości egzekucji z innych środków aniżeli kredytowana nieruchomość. – Kredytobiorcy działali w błędzie, co do ryzyka z jakim związane jest wzięcie kredytu na zaoferowanych przez pozwaną instytucję warunkach oraz tego, że w razie problemów związanych ze spłatą, bank zaspokoi się jedynie z nieruchomości objętej hipoteką – taką argumentację powoda przytacza sądowe uzasadnienie. Ponadto kredytobiorca podkreślał, że nie został poinformowany odnośnie innych aspektów umowy – jak choćby możliwości spłaty zobowiązania – po wejściu w życie ustawy antyspreadowej – bezpośrednio we frankach. Zdaniem skarżącego należy przyjąć, iż umowa została zawarta w sprzeczności z przepisami prawa oraz zasadami współżycia społecznego. W konsekwencji Tomasz Sadlik domagał się stwierdzenia nieważności umowy kredytu mieszkaniowego w całości oraz wstrzymania prowadzenia egzekucji – zarówno z kredytowanej nieruchomości, jak również z innych składników majątkowych.

Bank: umowę zawarliśmy ze świadomym profesjonalistą

W odpowiedzi na zarzuty bank podniósł kilka argumentów. Po pierwsze – status pozwanego nie pozwala na sklasyfikowanie sprawy jako sporu z konsumentem. Wynika z tego również i to, iż powoływanie się przez skarżącego na wprowadzenie w błąd odnośnie możliwości prowadzenia egzekucji z pozostałych składników majątku jest bezzasadne – możliwość ta wynika bowiem nie tyle z umowy, co z ogólnych przepisów prawa, które powinny być znane ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI