Bank i Klient: Wyboista droga do domu

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2014.02.foto.044.400xDo niedawna potrzebne były w miarę stabilna praca, gwarantująca stałe i niezłe dochody oraz wiarygodność kredytowa. Oba te warunki wystarczały do realizacji marzeń o kredycie i zakupie własnego M. Dziś to już zdecydowanie za mało.

MARCIN SZYPSZAK

Do niedawna potrzebne były w miarę stabilna praca, gwarantująca stałe i niezłe dochody oraz wiarygodność kredytowa. Oba te warunki wystarczały do realizacji marzeń o kredycie i zakupie własnego M. Dziś to już zdecydowanie za mało.

Po zaostrzeniu przez Komisję Nadzoru Finansowego zasad przyznawania kredytów hipotecznych, by transakcja doszła do skutku potrzebny jest co najmniej 5-proc. wkład własny

Warunki nie do spełnienia (?)

Dom czy mieszkanie były i są uznawane za jeden z gwarantów stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa. Niestety, nie każdy może pozwolić sobie na taki luksus. Bo własne M wciąż należy do dóbr luksusowych. Do niedawna kredyt hipoteczny wydawał się dobrym rozwiązaniem. Wszelkie okoliczności jego zaciągnięcia wydawały się sprzyjające. Zwłaszcza że bank nie wymagał wkładu własnego. Dziś byłoby to niemożliwe. Za sprawą zaostrzonej przez KNF Rekomendacji S, zmieniły się zasady udzielania kredytów hipotecznych. Komisja Nadzoru Finansowego uznała, że wkład własny przy zakupie mieszkania powinien wynieść, w tym roku co najmniej 5 proc. jego wartości.

W 2015 r. – już 10 proc. W roku 2016 – 15 proc. A później każdy, kto będzie myślał o przeprowadzce do własnego, nowego M, będzie musiał mieć odłożoną co najmniej jedną piątą jego wartości! W przypadku mieszkania wartego 400 tys. zł wkład własny wynosi dziś 20 tys. zł. Za trzy lata będzie to już 80 tys. zł! – Dla mnie to warunki nie do spełnienia, przynajmniej dzisiaj – mówi Krzysztof Z., student informatyki Politechniki Łódzkiej – chyba już zawsze będę mieszkał z rodzicami.

Im wyższy, tym niższy

Wysokość wkładu ma być teraz zależna od dodatkowego zabezpieczenia kredytu. Im wyższa wartość takiego zabezpieczenia, tym niższy będzie konieczny wkład własny. Ale każdy kij ma dwa końce. – Do tej pory klienci posiadający wkład własny mogli liczyć na niższe marże w banku oraz bardziej preferencyjne oprocentowanie – mówi Sławomir Wrzosek z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu. – Po wejściu w życie Rekomendacji S, zostało to ujednolicone i wszystkie banki musza wymagać wkładu własnego.

Zatem na lepsze warunki kredytu, nawet przy wkładzie własnym, klient nie ma raczej co liczyć. Chyba że zdecyduje się wnieść jedną czwartą wartości domu czy mieszkania. Wówczas bank może, choć nie musi, spojrzeć na niego nieco łaskawszym okiem. Komisja Nadzoru Finansowego tłumaczy, wprowadzone w czerwcu ub. roku, zmiany dobrem klienta. Wkład własny istotnie zmniejsza ryzyko i koszty kredytobiorcy – czytamy w opublikowanym przez KNF komunikacie. Swoją tezę popiera ona konkretnymi wyliczeniami. Przytacza przykład 30-letniego kredytu o wartości 300 tys. zł, spłacanego w równych ratach, przy 5-proc. oprocentowaniu. Kredytobiorca, który nie posiada wkładu własnego zapłaciłby w sumie 279,8 ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI