Temat numeru: Powrót do „nowego” ładu

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Jeśli wierzyć składanym deklaracjom, to wkraczamy właśnie w gorący okres kształtowania na nowo systemu finansowego w Unii Europejskiej. Bo kurtynę nad kolejną wersją unii bankowej zamierza podnieść Komisja Europejska, a to nie jest jedyny projekt, który całkowicie zmienia porządek rzeczy. Należy do nich także koncepcja uporządkowanej likwidacji i restrukturyzacji banków.

Grzegorz Brudziński

We Wspólnocie doczekała się już ona sformalizowania w postaci dyrektywy KE, opublikowanej w czerwcu 2012 r. Jeszcze wcześniej, bo od października 2011 r., w Polsce pracuje nad nimi grupa robocza powołana przez Komitet Stabilności Finansowej. Jej ambicją jest, aby jeszcze w tym roku projekt znalazł się w trybach machiny legislacyjnej.

A w nim….

… na pierwszym miejscu jest zachowanie funkcji krytycznych zagrożonego banku i jego aktywów. To podstawowe założenie procesu uporządkowanej likwidacji i restrukturyzacji, określanego często jako bank resolution. Słowo bank jest tu nieprzypadkowo, ponieważ jest to tryb przewidziany w UE wyłącznie wobec banków i funduszy inwestycyjnych, a w Polsce zawężony jeszcze bardziej, bo tylko do sektora bankowego. Drugim kluczowym założeniem jest to, że wierzyciele, których roszczenia będą spłacone w ten sposób nie mogą być gorzej potraktowani niż w przypadku likwidacji i upadłości prowadzonej tak jak wobec każdego podmiotu gospodarczego. Z tych dwóch założeń można wyprowadzić całą koncepcję i płynące z niej korzyści.

Bo w im większym stopniu organowi przeprowadzającemu proces resolution udaje się zachować wartość zagrożonego banku, to automatycznie maleją koszty uporządkowanej likwidacji, mniejsza jest również skala potencjalnego zapotrzebowania na fundusze ze środków publicznych przeznaczone na jego ratowanie. A tym samym minimalizowane jest prawdopodobieństwo wypłaty środków z systemu gwarantowania depozytów oraz ewentualnego udzielenia wsparcia bankom dotkniętym lub zagrożonym efektem domina. Tu jednak pojawia się istotny warunek, aby osiągnąć ten cel, niezbędne jest uruchomienie procedury resolution na odpowiednio wczesnym etapie.

Warto zatem zwrócić uwagę, że wśród przesłanek, którymi ma się kierować KNF przy rozważeniu takiej decyzji są parametry o charakterze nie tylko ilościowym, ale także i jakościowym. W tym drugim przypadku ich wymowę można sprowadzić do oceny własnej urzędu co do rozwoju sytuacji w banku. Temu także ma służyć funkcjonowanie procesu resolution w trybie administracyjnym, a nie sądowym.

Mówiąc obrazowo, chodzi tu o zgaszenie ogniska w lesie, zanim ogień ogarnie cały las, i to bez tracenia czasu na przekonywanie właściciela, aby wpuścił pojazdy gaśnicze na swój teren. Bo wtedy nie tylko koszty gaszenia nie są porażające, ale przede wszystkim odpadają koszty zasadzenia nowych drzew.

Przyśpieszony start

O ile do tej pory procedury likwidacyjne można wiązać z wystąpieniem upadłości o charakterze ekonomicznym, czyli z osiągnięciem stanu, który wyklucza prowadzenie zwykłej działalności bankowej. To w myśl koncepcji resolution uruchamia się ona w chwili upadłości regulacyjnej, czyli gdy niespełnione są kryteria, którymi kieruje się regulator rynku lub gdy dysponuje on uzasadnionymi przesłankami, że nadzorowany przez niego podmiot jest na progu upadłości.

Możemy mieć wtedy do czynienia z taką sytuacją, że choć wszystkie bieżące wskaźniki płynności czy wypłacalności banku są zgodne ze standardami, to organ nadzoru, dysponując np. informacjami o planowanym wycofaniu linii kredytowej od zagranicznego właściciela, może podjąć kroki, które będą prowadzić do wszczęcia procesu resolution zanim wstrzymanie finansowania faktycznie nastąpi. Warto zwrócić tu uwagę na słowo może oraz na zazębianie się dwóch procesów. Zwykłego nadzoru nad rynkiem realizowanego w ramach rutynowych działań regulatora, który w przypadku wystąpienia problemów oczekuje od podmiotu opracowania i realizacji programu naprawczego. Jeśli ten nie spełnia pokładanych w nim nadziei, wówczas Komisja Nadzoru Finansowego może podjąć decyzję o rozpoczęciu procesu resolution. Warto zwrócić uwagę na zasadniczą cechę tego trybu. Raz rozpoczęty nie może, przynajmniej teoretycznie, być powstrzymany na drodze sądowej, a jego skutki są nieodwracalne.

Polski a unijny projekt resolution

Prace koncepcyjne nad projektem przygotowanym przez grupę roboczą powołaną przez Komitet Stabilności Finansowej, której przewodniczy prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, trwały niezależnie od prac Komisji Europejskiej nad projektem dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady. Oba dokumenty wyrastające ze wspólnego pnia są zbieżne w wielu kluczowych punktach. Standardy legislacyjne o wymiarze międzynarodowym wytyczył dokument Key Attributes of Effective Resolution Regimes for Financial Institutions, który powstał pod auspicjami Rady Stabilności Finansowej (Financial Stability Bard).

W przypadku unijnej dyrektywy KE oczekuje, że zostanie transponowana do prawa krajowego do 31 grudnia 2014 r. Wyjątek został uczyniony tylko dla jednego z narzędzi procesu resolution, czyli dla mechanizmu umorzenia lub konwersji zobowiązań, który nawet na gruncie polskim jest znany jako bail-in. W tym przypadku kraje Wspólnoty powinny go móc stosować nie później niż 1 stycznia 2018 r. Jest to związane z terminami wchodzenia w życie nowych wymogów kapitałowych.

Warto zwrócić uwagę na jeden aspekt. Komisja Europejska w swoim dokumencie kładzie nacisk na jak najdalej posuniętą harmonizację prawa krajowego, aby nie stwarzać dodatkowych problemów, gdyby doszło do zastosowania procedur resolution wobec podmiotu działającego w kilku krajach Unii.

Standaryzacja co do przesłanek

Wspólnym elementem unijnej dyrektywy i dokumentu przygotowywanego przez grupę roboczą są przesłanki, którymi regulator powinien się kierować, podejmując decyzję o rozpoczęciu resolution. Na pierwszym miejscu należy wymienić wymóg interesu ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI