Bank i Klient: Nasi studenci są znakomicie przygotowani

Panie profesorze chcielibyśmy porozmawiać z panem o prognozowaniu, ale w specyficznym kontekście: edukacji i pracobiorców. Czy w Polsce nie przesadzono i – mówiąc kolokwialnie – nie naprodukowano zbyt wielu osób z dyplomem magistra lub licencjata? Dziś wielu młodych ludzi narzeka, że po studiach nie może znaleźć pracy w swoim zawodzie…

– Wszystko zależy od tego, jak pojmujemy role studiów wyższych, bo one tak naprawdę wcale nie mają przygotowywać do wykonywania konkretnego zawodu. Niestety bardzo wielu młodych ludzi, dość nawinie, myśli tak: skończę zarządzanie, więc będę pracował w banku jako manager lub dyrektor. Tymczasem gama możliwości po studiach jest znacznie szersza i myślenie przez perspektywę jednego zawodu jest bez sensu.

Z tego, co dzieje się na Zachodzie wynika, że młodzi ludzie, którzy kończą właśnie uczelnie, będą w ciągu swojego życia kilkakrotnie zmieniać zawód. Nie tylko pracę, ale także zawód. Taka jest rzeczywistość na rynku pracy. Dlatego studia powinny dawać przede wszystkim pewną elastyczną wiedzę, aby ludziom łatwo było się przestawiać w swojej karierze zawodowej. Notabene my przecież nie kształcimy tylko pracobiorców, ale także przyszłych pracodawców – po prostu ludzi o otwartych umysłach

Pan profesor przez pewien czas jako wiceminister nauki odpowiadał za kształt tej części systemu edukacyjnego…

-…dokładnie przez dwa lata…

…i może po prostu ci młodzi ludzie nie rozumieją, że studia należy traktować jako miejsce do poszerzania horyzontów, a nie szukania pracy – bo im tego wprost nie powiedziano. Może to zaniedbanie resortu nauki?

[alebankmodule origin="sms-dostep" par1="..."