Bank i Klient: Jakie będą banki w przyszłości?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2014.04.foto.077.550x"Miesięcznik Finansowy BANK" zorganizował spotkanie Rady Programowej Forum Strategii Bankowych. Dyskusja wybitnego grona ekspertów o przyszłości sektora finansowego była tak interesująca, że postanowiliśmy opublikować jej skrót.

Wyjaśnijmy, że spotkanie odbyło się 10 marca br., zaś Forum Strategii Bankowych przewidziano na 12 czerwca br.

Stanisław Brzeg-Wieluński: Jakimi problemami, mimo znakomitych wyników finansowych za rok 2013, żyją obecnie polskie banki? Czy martwi je tylko problem nadmiernego nadzoru?

Prof. Krzysztof Kalicki, prezes Deutsche Banku Polska S.A.: Banki za mało dyskutują z nadzorem bankowym o wyczyszczeniu wielu regulacji, sprawdzeniu, co jest naprawdę potrzebne, funkcjonalne i niezbędne. Mam wrażenie, że aż 90 proc. statystyki przesyłanej przez banki do KNF nie jest potem wykorzystywane. A jeżeli jest analizowane, to tylko doraźnie. I dzieje się tak, aż nie pojawi się jakiś nowy, duży problem.

Prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego: Cieszę się, że prezes Krzysztof Kalicki poruszył tę kwestię – zgadzam się, że problem nadmiernego zbiurokratyzowania nie poprawia egzekwowania prawa w Polsce. Dziś zdarza się, że prezesi i wiceprezesi banku stoją trzy godziny pod drzwiami urzędnika KNF, nim doczekają się na audiencję. A przecież pracownicy nadzoru powinni bardziej szanować swoich klientów, wszelkie ich sugestie powinny być uwzględniane w bardzo dziś skomplikowanym systemie stanowienia i egzekwowania prawa.

Stanisław Brzeg-Wieluński: Czy polskie banki rzeczywiście mają tak bezpieczne systemy IT, jak lubią się tym chwalić?

Adam Grzebieluch, wiceprezes Banku Ochrony Środowiska:

W mojej ocenie zbyt mało uwagi poświęcamy na realną ocenę poziomu bezpieczeństwa. W dzisiejszym świecie szczególnie powinniśmy zwracać uwagę na bezpieczeństwo OT/IT. Przedsiębiorstwa, w tym również banki, funkcjonują w ramach swoistej sieci powiązań i zależności. Nie powinno się traktować bezpieczeństwa jedynie przez pryzmat IT. Niezbędne staje się podjęcie działań w celu realnego zabezpieczenia w ramach OT. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że nawet najlepiej zabezpieczony od strony IT sprzęt/system przestanie funkcjonować, jeżeli nie będzie miał zapewnionego zasilania. Nie powinno być dla nas pocieszeniem, iż kwestie bezpieczeństwa OT są przedmiotem „troski” całego współczesnego świata – ważne, abyśmy nie byli na końcu peletonu.

Co do współpracy banków z KNF. Co do zasady nie jest możliwe pełne tzw. partnerstwo. Komisja Nadzoru Finansowego sprawuje nadzór nad sektorem bankowym. Celem tegoż nadzoru jest zapewnienie prawidłowego funkcjonowania rynku finansowego, jego stabilności, bezpieczeństwa oraz przejrzystości, a także zapewnienie ochrony interesów uczestników tego rynku. Celem zaś funkcjonowania banków – w dużym uproszczeniu, jako szczególnych instytucji, ale jednak działających komercyjnie – jest w ramach ostrożnego i stabilnego działania realizować oczekiwania akcjonariuszy. To jednak nie powinno wykluczać dialogu z regulatorem opartego na wzajemnym poszanowaniu i zrozumieniu racji drugiej strony. Przed nami, uczestnikami rynku, jest wiele niewiadomych, w mojej ocenie przyszłość nigdy nie była tak mglista jak dzisiaj, szczególnie w zakresie dynamiki zmian gospodarczych i społecznych. Moim zdaniem należy zwracać większą uwagę na edukację ekonomiczną społeczeństwa, tym bardziej że na tym polu jest bardzo wiele do zrobienia. Ma to ponadto kolosalne znaczenie dla procesu budowania zaufania do systemu bankowego i budowania tzw. długoterminowego myślenia o własnym kapitale. Wiara w to, że tylko w rękach państwa jest nasza np. emerytalna przyszłość jest moim zdaniem naiwnością. Bez edukacji, bez wiedzy, nie ma mowy o odpowiedzialnym społeczeństwie. Sprawą oczywistą jest, iż rząd ma możliwości aktywizacji mechanizmów, również fiskalnych, których zastosowanie z pewnością wpłynęłoby na pobudzenie preferencji długoterminowego oszczędzania. Nawet niewielkie kwoty oszczędzane świadomie i systematycznie budują trwały fundament na przyszłość. Uważam, że dbałość o stabilność krótko- i średniookresową nie musi stać w sprzeczności z działaniami realnie oddziaływującymi na budowanie stabilności długookresowej. Rola banków w tym procesie jest aż nader oczywista.

Dr Mieczysław Groszek, wiceprezes Związku Banków Polskich: Problemem jest nadmiar biurokracji – nieprzypadkowo komisarz Janusz Lewandowski, pytany jakiemu urzędowi UE chciałby przewodzić w przyszłej kadencji Komisji Europejskiej, odpowiedział, że „temu od deregulacji”. To jego reakcja na tendencję, by w całej gospodarce, w tym w bankowości było jak najwięcej państwa. Ale te działania dla jednych „dokręcające śrubę regulacyjną, mogą dla innych być zbyt liberalne, przez co zakłócać zasady konkurencji. Można to ilustrować na przykładzie firm niebankowych, które wchodzą na rynek płatności. Ważne jest, aby bankowcy to dostrzegli, w szczególności chęć telekomów do oferowania usług płatniczych. Domagają się one dostępu do standardu rachunku bankowego, chcą mieć dostęp do historii kredytowych klientów itp. Deregulacje w tej dziedzinie mogą wzmocnić tendencje do przechwytywania rynku przez instytucje niebankowe. Może to otworzyć segment złej deregulacji, gdy np. firmy internetowe dziś zajmujące się mikropożyczkami zechcą zająć się udzielaniem kredytów. Wykazując rezerwę dla nadmiernego otwarcia tego segmentu usług finansowych, nie chodzi mi o blokowanie konkurencji. Raczej o równe warunki w tym zakresie. Każdemu produktowi bankowemu, nowemu przede wszystkim, towarzyszy solidne oprzyrządowanie w zakresie bezpieczeństwa, zarówno kredytowego, rozliczeniowego jak i operacyjnego. To kosztuje, ale to jest absolutnie niezbędne. Bowiem bezpieczeństwo – przez regulacje i praktykę – jest wpisane w bankowe DNA. I właśnie ten czynnik daje przewagę nad innymi spółkami, które wdzierają się do segmentu usług zdominowanych do tej pory przez banki. A te nowe firmy, zgodnie z zasadą low budget, starają się wydawać jak najmniej właśnie na politykę bezpieczeństwa. Nie chcę doczekać sytuacji, że takie firmy – przez wycieki danych o klientach lub fraudy – staną się zagrożeniem dla innych ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI