Amerykańskie kłopoty z AML

Amerykańskie kłopoty z AML
Fot. Paylessimages/stock.adobe.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Ocena skuteczności globalnej walki z praniem pieniędzy (AML) pozostawia wiele do życzenia. Amerykanie, zaniepokojeni tym stanem, opublikowali w tym miesiącu w ramach Global Financial Integrity (GFI) raport, którego rolą było przedstawienie wniosków dla nowej administracji w Waszyngtonie, pisze Szymon Stellmaszyk, doradca zarządu Związku Banków Polskich.

W celu zaradzenia krytycznemu zagrożeniu dla bezpieczeństwa narodowego w tym obszarze, eksperci rządowi z sektorów finansowego oraz naukowego zaproponowali innowacyjne pomysły, które w razie ich wdrożenia, stworzyłyby nowe modelowe podejście do AML.

Za mało pieniędzy na walkę z przestępstwami finansowymi

Aby nie pozostawać w tyle w walce z przestępczością finansową i finansowaniem terroryzmu, amerykański rząd powinien więc przekształcić swoje federalne biuro w centrum walki i  przyjąć fundamentalne zmiany.

Zgodnie z opinią czołowych ekspertów ds. AML potrzebne są dziś reformy borykającej się z problemami właściwej jednostki – Financial Crimes Enforcement Network w Departamencie Skarbu.

Ta jednostka powszechnie znana jako FinCEN jest według raportu niedofinansowana i nadmiernie obciążona pełniąc rolę głównego gracza w globalnych wysiłkach mających na celu wychwytywanie przestępców, którzy m.in. używają fasadowych firm, kryptowalut i innych narzędzi do ukrywania swojej rzeczywistej działalności.

Według ekspertów wysiłki rządu i nadzorowanych przez niego banków w przeciwdziałaniu praniu pieniędzy są postrzegane jako nieefektywne i nieskuteczne.

Za mało sił i środków do analizy rosnącej liczby danych

Tymczasem FinCEN jest formalnie dobrze przygotowane do rozprawiania się z przepływami pieniędzy pochodzącymi z przestępstw.

Prawo amerykańskie wymaga bowiem od banków i innych firm finansowych prowadzących działalność w USA składania raportów o podejrzanych działaniach za każdym razem gdy wykryją transakcje, które mają znamiona nielegalnej działalności.

Wiele raportów o podejrzanych działaniach nie jest nawet badanych lub czytanych

W ten sposób  FinCEN otrzymuje miliony raportów, a ich liczba drastycznie wzrosła w ciągu ostatniej dekady.

Tymczasem personel, budżet i technologia agencji nie nadążają z przerabianiem danych. Wiele raportów o podejrzanych działaniach nie jest nawet badanych lub czytanych.

Potrzebne zmiany organizacyjne

Raport proponuje np., aby uruchomić „Projekt Manhattan”, aby opracować nowe sposoby wykorzystania danych i najnowocześniejszych technologii do zwalczania przestępstw.

Partnerstwo publiczno-prywatne, które opiera się na „jednych z najlepszych umysłów w kraju”, powinno wesprzeć ten wysiłek, co obejmowałoby utworzenie nowego centrum danych, aby FinCEN mógł nadążać za szybko rozwijającymi się technikami prania.

Raport mówi, że innowacje w tej instytucji są ograniczone, a morale pracowników słabe. Dodano, że wśród ekspertów ds. AML panuje ogólna frustracja, a podejście niewiele się zmieniło na przestrzeni lat ze szkodą dla zdolności zwalczania przestępstw i wzmacniania bezpieczeństwa narodowego.

Eksperci apelują więc, aby szefowi FinCEN przyznać miejsce w Komitecie Zastępców Rady Bezpieczeństwa Narodowego. W ramach samej agencji powinno powstać Krajowe Centrum Danych ds. AML w celu zaawansowanego gromadzenia, syntezy, analizy i dystrybucji danych do organów ścigania.

Nowy zespół ds. analizy strategicznej miałby zaś badać pojawiające się i długoterminowe trendy w metodach prania i technologiach komputerowych w celu przeciwdziałania zagrożeniom.

Raport wzywa też do znacznie większego finansowania i zwiększenia zasobów kadrowych, aby FinCEN lepiej przygotować na nową generację zagrożeń. Zauważa się, że ​​od 2015 r., pomimo stale rosnącego obciążenia pracą, budżet agencji wzrósł ledwie o 3 proc. uwzględniając inflację.

W grudniu Kongres uchwalił ustawę o przejrzystości korporacyjnej, która wymaga od amerykańskich firm zgłaszania prawdziwych właścicieli do FinCEN w celu zniechęcenia do nadużywania anonimowych firm fikcyjnych. 

Ustawodawstwo przewidziało przy okazji niewielki wzrost rocznego budżetu, o 10 milionów USD, co podniosło jego wysokość do 126 milionów dolarów.

Panel ekspertów, którzy przygotowali raport, nie zajął stanowiska w sprawie tego, jaki powinien być docelowy budżet FinCEN, ale zgodził się, że jego obecny poziom jest o wiele za niski, aby zapewnić personel, umiejętności i technologie potrzebne do sprostania dzisiejszym wyzwaniom, nie wspominając o tych na kolejne dziesięciolecie.

Sugeruje się również uruchomienie w FinCEN Krajowego Centrum Szkoleniowego w zakresie AML, które ma stanowić centrum wiedzy i edukacji dla jego pracowników, organów regulacyjnych instytucji finansowych, organów ścigania na szczeblu federalnym, stanowym i lokalnym oraz dla prokuratorów stanowych i federalnych.

Raport Global Financial Integrity (GFI)

Źródło: aleBank.pl