Afera taśmowa psuje klimat inwestycyjny

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

krzywda.monika.akcenta.01.266x400Czynników wzmacniających złotówkę w kolejnych trzech miesiącach jest wiele. Jednym z najważniejszych jest rosnący od IV. kwartału 2013 r. popyt wewnętrzny, który w dłuższej  perspektywie przyczyni się on do stopniowego wzrostu inflacji, zwiększającej prawdopodobieństwo podwyższenia stóp procentowych przez RPP.

Ten łańcuch zależności powinien w prostej linii prowadzić do zwiększenia atrakcyjności polskiej waluty dla inwestorów zagranicznych (w szczególności w perspektywie prognozowanych obniżek stóp w strefie euro).

To wpisywałoby się w sentyment ujawniony w ostatnich badaniach firmy doradczej Ernst&Young: Polska jest dla inwestorów najatrakcyjniejszym państwem w regionie CEE (aż 31 procent ankietowanych wybrało Polskę jako najatrakcyjniejsze państwo pod inwestycje). Oznacza to, że inwestorzy zagraniczni znacznie chętniej lokują kapitał w naszym kraju niż np. w Czechach czy szybko rozwijającej się Rumunii (pomimo zdecydowanie niższych obciążeń podatkowych). Wydaje się, że istotną determinantą w opiniach jest umiarkowany, ale  zrównoważony wzrost gospodarczy oraz stabilna sytuacja polityczna w naszym kraju.

Podobny wpływ na polską walutę będzie mieć poprawiający się klimat inwestycyjny, dodatkowo wzmacniany przez wprowadzone w 2013 r., nowatorskie w swojej formie gwarancje de minimis, mające zabezpieczać kredyty dla firm z sektorów mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, które powinny oddziaływać na wzrost inwestycji MŚP już 2014 r.

Polskiej złotówce będzie też sprzyjać czwartkowa decyzja EBC dotycząca cięć stóp procentowych. Korzystny dyferencjał stóp procentowych powstały po obniżeniu stopy depozytowej i referencyjnej w strefie euro będzie wpływał na zwiększenie preferencyjności polskiej waluty wśród inwestorów ze względu na wyższą stopę zwrotu. Warto przy tym zaznaczyć, że wysoka wartość euro jest niekorzystna dla wielu krajów strefy nastawionych na eksport. Obniżenie stóp będzie oznaczało spadek wyceny euro przy jednoczesnym wzroście konkurencyjności towarów.

Poprawia się także kondycja amerykańskiej gospodarki, a dobrej passy, zgodnie z sygnałami ze strony Jannet Yellen, spodziewamy się także w całym 2014 r. Widać ewidentną poprawę na rynku nieruchomości w kwietniu, do wzrostu wartości dolara i spadków na głównej parze walutowej przyczyni się także stopniowe ograniczanie dodruku pieniądza w związku ze spadającą stopą bezrobocia (w kwietniu 6,3% – najniższy poziom od sierpnia 2008 r.).

Ożywienie koniunktury w USA z jednej strony, wraz z problemami strefy euro z drugiej, to dobry sygnał dla złotego, który będzie korzystał na pozytywnym sentymencie do walut rynków EM jako lider regionu. Wzmacniać złotówkę mogą także ewentualne ruchy ze strony NBP. Rosnące z roku na rok zadłużenie zagraniczne (275 459 mln EUR w 2013 r.) skłania Bank Centralny do sprzedaży części rezerw walutowych, wywołując tym samym zwiększenie podaży wspólnej waluty europejskiej i osłabienie pary EURPLN. Z powodu nieustającego wzrostu zadłużenia możemy mieć do czynienia z krótkotrwałymi impulsami umacniającymi krajową walutę za pomocą działań spekulacyjnych prowadzonych przez NBP.

Z drugiej strony polska waluta będzie podlegać impulsom osłabiającym. PLN jest wyjątkowo podatny na sytuację gospodarczą i polityczną: tak globalną, jak i tę w regionie. Co prawda zdaje się, że w ostatnich dniach konflikt na wschodzie Ukrainy został zdyskontowany przez rynki i nie stanowi głównej determinanty w wycenie pary EURPLN, ale gdyby ponownie zaostrzył się, możemy po raz kolejny doświadczyć ucieczki inwestorów z rynków ryzykownych (w tym polskiego). Warto także zwrócić uwagę na sytuację polityczną w Turcji.

Demonstracje antyrządowe mogą negatywnie oddziaływać na wycenę tureckiej liry, która znajduje się w tym samym koszyku walut co polski złoty. Głównym czynnikiem utrudniającym aprecjację polskiej złotówki jest jednak inflacja, pozostająca poniżej celu wyznaczonego przez NBP. W kwietniu wskaźnik inflacji bazowej spadł do 0,3 proc. z marcowego 0,7 proc. Niezadowalające wskaźniki inflacyjne wraz ze wzrostem PKB mogą spowodować przesunięcie terminu podwyższenia stóp przez polski bank centralny, co wstrzyma zainteresowanie polską walutą wśród inwestorów.

Monika Krzywda
analityk instytucji płatniczej AKCENTA